Zverev: Nic więcej nie mogę zrobić

Sascha nie przyznaje się do zarzucanych mu przez byłą partnerkę czynów.

---

Sascha Zverev przegrał w piątek walkę o drugi punkt w Nitto ATP Finals z Novakiem Djokovicem. Zwycięzca tego turnieju z 2018 roku pochwalił postawę dobrze dysponowanego Serba:

„Uważam, że Novak serwował niesamowicie dobrze. Musiałem się sporo cofnąć, żeby móc odebrać jego serwis. To było dla mnie bardzo trudne. W drugim secie zacząłem grać naprawdę dobrze, tylko kilka punktów zadecydowało o losach tego seta. Zasługiwał na to. Wykonał niesamowitą pracę. Myślę, że oba jutrzejsze półfinały będą bardzo interesujące i szczerze mówiąc nie widzę w nich żadnego faworyta.”

Olya Sharypova, która w przeszłości była dziewczyną Alexandra, powiedziała ostatnio, że była bita przez 23-latka pochodzącego z Hamburga. Niemiec rosyjskiego pochodzenia znów zaprzeczył tym doniesieniom:

„Co jeszcze mogę powiedzieć? Powiedziałem wszystko, co mogłem. To bardzo smutne, że tego rodzaju fałszywe oskarżenia mogą wyrządzić tak wiele szkód i że niestety uwaga jest odwracana od sportu, ale w takim właśnie świecie teraz żyjemy. Nic więcej nie mogę zrobić.”

Po rzuconych przez Rosjankę zarzutach, inni tenisiści nie zmienili stosunku do Saschy:

„Inni zawodnicy? Ze wszystkimi jest w porządku. Moje relacje z innymi graczami się nie zmienią. Tenisiści wiedzą, co się dzieje. Życzę Novakowi powodzenia w pozostałych spotkaniach. To wszystko.”

23-latek cieszy się z tego jak ułożył się dla niego ten sezon:

„Tak, to był wspaniały rok. Niestety, przegrałem wiele ważnych pojedynków: półfinał w Australii, który mogłem wygrać, finał US Open, który również powinienem był wygrać. Finał w hali Bercy. Było więc wiele spotkań i wiele trudnych momentów, ale to był dla mnie dobry rok. Mecz z US Open oczywiście nadal boli, ale to wspaniałe, że znów gram na tym poziomie. Gdyby to był normalny rok, byłbym o wiele wyżej w rankingu niż teraz. To był dobry rok i jest wiele do zrobienia przed przyszłym.”