Kitzbuhel: Alcaraz nie poszedł za ciosem

Hiszpan nieoczekiwanie pożegnał się z turniejem.

---

Carlos Alcaraz świetnie grał w ubiegłym tygodniu w Umag, czego efektem był jego premierowy tytuł na poziomie ATP. W związku z tym oczekiwania względem jego osoby urosły, i oczekiwano, iż również w Kitzbuhel będzie jednym z głównych faworytów. Tymczasem 18-latek porażkę poniósł już w pierwszej rundzie, a jego nieoczekiwanym pogromcą okazał się zawodnik z czwartej setki rankingu ATP.

Alcaraz na inaugurację trafił na Alexandra Erlera i nawet biorąc pod uwagę, że Hiszpan mógł być zmęczony, to jednak mało kto brał pod uwagę, że jego oponenta stać na sprawienie niespodzianki. Tymczasem aktualnie 337. zawodnik rankingu ATP nie podszedł do tej rywalizacji bojaźliwie i było to świetne rozwiązanie. Austriak po trzysetowym boju pokonał mistrza z Umag 7:5, 1:6, 6:2 i po raz pierwszy w karierze wygrał mecz w głównym cyklu. Teraz czeka na niego Mikael Ymer.

Z turniejem pożegnał się także rozstawiony z „szóstką” Laslo Djere, który musiał uznać wyższość dobrze spisującego się w turniejach ATP Daniela Altmaiera. Niemiec w Umag doszedł do półfinału, a teraz zrobił pierwszy krok w stronę powtórzenia tego rezultatu w Kitzbuhel. Jego kolejną przeszkodą będzie Marco Cecchinato, który we wtorek nie miał problemów z pokonaniem Radu Albota.

Swój zwycięski marsz w Kitzbuhel kontynuuje Holger Rune, który po przejściu eliminacji, pomyślnie zaprezentował się także w pierwszej rundzie turnieju głównego. 18-letni Duńczyk pewnie pokonał Stefano Travaglię, z którym wygrał 6:3, 6:4. Obecnie 206. zawodnik rankingu ATP o awans do ćwierćfinału powalczy z Arthurem Rinderknechem, który w pierwszej rundzie niespodziewanie okazał się lepszy od Federico Delbonisa.