Nole: Jesteśmy bardzo smutni

Część spotkań z Pucharu Davisu odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.

---

Novak Djokovic po Nitto ATP Finals nie zakończył tegorocznej rywalizacji. Lider rankingu ATP postanowił wesprzeć swój kraj w rozgrywkach Pucharu Davisa. 34-latek pochodzący z Belgradu jest dumny, że może reprezentować Serbię w tym turnieju:

„Jesteśmy bardzo zmotywowani przed nową szansą wspólnej gry. Poza kortem jesteśmy wspaniałymi przyjaciółmi, a chemia w drużynie jest nie do pobicia. Udało mi się wczoraj potrenować. Jestem bardzo zmotywowany przed tym wydarzeniem, niezależnie od tego, jak długi będzie ten sezon. Mamy bardzo kompletną drużynę, z takim specjalistą od debla jak Nikola Cacic, co jest kluczowe w tym formacie.

Może zagram debla, ale najważniejsze jest to, żeby robić wszystko krok po kroku. Nie możemy nikogo lekceważyć, ponieważ w tym formacie konkursu margines błędu jest bardzo mały. Chcemy wygrać w naszej grupie i być skupionym na sobie. Jesteśmy bardzo podekscytowani myślą o walce o tytuł.”

Serbia jest w Grupie F, w której zmierzy się z Austrią i Niemcami w Innsbrucku. Pojedynki zostaną rozegrane za zamkniętymi drzwiami. Djokowi było z tego powodu smutno:

„Jesteśmy bardzo smutni, ponieważ energia kibiców w takim wydarzeniu jest kluczowa. W Austrii mieszka duża społeczność serbska, która przyszłaby nas oglądać. To inspirujące, że mogę reprezentować swój kraj, nawet w takich warunkach. Wiemy, że nasi ludzie są z nami i jest to dla mnie jeden z najważniejszych tygodni w całym sezonie.”

Dwudziestokrotny zwycięzca zmagań wielkoszlemowych wypowiedział się na temat nowego formatu w tej imprezie:

„Nie podobało mi się to, że wszystko jest rozgrywane w tym samym miejscu. Myślę, że nie wyszło to źle, nie wróciłbym do tego, co było wcześniej. Bardzo podoba mi się fakt, że w tym roku są trzy różne miejsca. Dodałbym jeszcze trzy obiekty. Tak, aby każda grupa rozgrywana była w innym miejscu i aby więcej kibiców mogło oglądać tenis na żywo. Zmieniałbym również miejsca rozgrywania zawodów co dwa lata, ponieważ uważam, że zrobiłoby to wiele dobrego dla promocji naszego sportu.”