Jannik: Nie śpię po porażkach

Sinner mocno przeżywa przegrane konfrontacje.

---

Jannik Sinner doskonale prezentował się w tegorocznej edycji Wimbledonu. Włoch doszedł w stolicy Wielkiej Brytanii do ćwierćfinału, w którym po pięknej walce uległ Novakowi Djokovicowi. 20-latek opowiedział o tym spotkaniu:

„Za każdym razem, kiedy przegrywam mecz, nie śpię. Po meczu od razu przejrzałem najlepsze momenty. Natychmiast chcę się uczyć. Z Wimbledonu zabieram ze sobą wiele pozytywnych rzeczy. Zdobyłem doświadczenie na trawie. Grałem przeciwko Novakowi Djokovicowi na korcie centralnym. Rozegrałem dobry mecz. Mam żal, że nie przycisnąłem go trochę bardziej w trzecim i czwartym secie. W piątym secie nie mogłem nic zrobić. Miałem potwora po drugiej stronie kortu. Zasłużył na zwycięstwo.”

Uzdolniony Jannik został zapytany o to, czy gdyby pokonał Serba, to czy zostałby mistrzem brytyjskiego wydarzenia:

„Trudno powiedzieć. Mogłem mieć swoje szanse, grałem dobrze? Miałbym szansę, ale tak czy inaczej muszę powiedzieć, że w każdym turnieju, w którym gram, gram po to, żeby go wygrać. Oczywiście to, co osiągnąłem na Wimbledonie dodało mi dużo pewności siebie, po kontuzjach i pechu jaki miałem w tym sezonie.”

W teamie Włocha znajdują się Simone Vagonozzi i Darren Cahill:

„Simone jest bardzo dobry technicznie i taktycznie. Z drugiej strony Cahill ma dużo więcej doświadczenia. Udowodnił to przy takich osobach jak Agassi czy Halep. Bardzo dobrze zna się na tenisie. On jest dobry w motywowaniu przed meczami. Obu tym osobom zawdzięczam wiele, że są ze mną w moim zespole.”

Przed Jannikiem udział w Plava Laguna Croatia Open Umag.