Mamy Agnieszkę Radwańską w drugim finale turnieju w tym roku i po raz pierwszy w karierze przy okazji Rogers Cup. Dzisiejszą rywalką Agnieszki będzie niezwykle doświadczona Amerykanka, Venus Williams.

Agnieszka z każdym meczem się rozkręca. W starciu z Zahlavovą-Strycovą nie wyglądało to najlepiej jednak w wczorajszym meczu przeciwko Sabine Lisicki mogliśmy zauważyć kilka momentów w których Polka rozgrywała świetne zawody. Agnieszka wczoraj nieźle serwowała, nie popełniała zbyt dużo niewymuszonych błędów. Bardzo solidny mecz w wykonaniu naszej rodaczki, napawający optymizmem.

Agnieszka w dzisiejszym meczu nie pozostawiła Victorii Azarenki żadnych złudzeń. Polka rozegrała świetne spotkanie pokonując Białorusinkę 62, 62. Tak jak sądziłem Isia z każdym meczem gra coraz lepszy tenis – a wszystko się rozpoczęło od niewinnego spotkania z Zahlavovą-Strycovą, gdzie rywalka mogła wyeliminować Polkę. Tak się nie stało i Agnieszka Radwańska walczy o udział w finale prestiżowego turnieju w Montrealu.

Polka w Montrealu osiągnęła świetną dyspozycję, jedynie Sabine Lisicki była w stanie urwać Agnieszce Radwańskiej seta. Dzisiejszej nocy Isia pokonała po cięzkim meczu Ekaterinę Makarovą. Pomimo tego, że spotkanie zakończyło się po dwóch setach to w obu rozgrywane były tiebreaki, w których Agnieszka Radwańska pokazała dlaczego to ona jest w ścisłej czołówce a nie Ekaterina.

Venus Williams przechodzi drugą młodość. Już w turnieju w Stanford starsza z sióstr Williams prezentowała dobry tenis i swoje zmagania zakończyła na ćwierćfinale. Problemem 34-latki jest przede wszystkim regularność, jednak nie jest to nic nadzwyczajnego w tym wieku. Venus na cztery spotkania rozegrane w Montrealu aż trzykrotnie rozgrywała trzy sety, co w dzisiejszym finale może być kluczowe.

Typuję, że nie będzie to łatwe spotkanie dla obu tenisistek i myślę, że po raz czwarty przy okazji meczu Venus Williams zobaczymy trzysetowe spotkanie.

Over 2,5s. @ 2,20