Hmm, powoli można przygotowywać się do wypowiadania stwierdzenia: Wrócił stary i dobry Bernard Tomic! Jak na razie w tym sezonie udało mu się rozegrać kilka dobrych spotkań, ale to i tak o kilka więcej, niż miało to miejsce w przypadku poprzednich kilkunastu miesięcy. Wszystko wskazuje, że krnąbrny reprezentant Australii, który niekoniecznie wszystko stawiał na tenis, postanowił, że jednak warto skupić się na sporcie i powalczyć o odbudowanie kariery, która zapowiadała się bardzo obiecująco. Tomic nie mógł sobie wybrać lepszego miejsca, niż korty trawiaste, na których osiągnął najlepszy wielkoszlemowy wynik, a zarazem jest to jego ulubiona nawierzchnia. W Den Bosch zanotował pierwszy od dwóch lat półfinał imprezy głównego cyklu i bez wątpienia stać go na więcej.

Tomicia czeka bardzo trudne zadanie, gdyż jego sobotnim rywalem będzie Richard Gasquet. Niezwykle doświadczony zawodnik, lubiący korty trawiasty, a przede wszystkim potrafiący grać z reprezentantem Australii. Potwierdza to bilans ich starć – dziewięć meczów – siedem z nich wygrał właśnie Gasquet. Patrząc na półfinały turnieju w Den Bosch, to właśnie 32-latek wyrasta na największego faworyta do wygrania tejże imprezy. Przede wszystkim reprezentant Francji jest najbardziej regularnym graczem z tej czwórki.

Bukmacherzy faworyzują w tym pojedynku Gasqueta i nie powinno to nikogo dziwić. Osobiście jednak poszukam innego typu – zarówno Tomic, jak i Gasquet w tym tygodniu dobrze serwują, dlatego sądzę, że będzie to długie oraz wyrównane spotkanie. Typuję over gemowy.

Powyżej 22,5 gema @ 1.72