David Ferrer już od kilkunastu miesięcy nie jest zawodnikiem plasującym się w TOP 10 rankingu ATP (jego wypadnięcie z czołówki było swego rodzaju zapowiedzią rewolucji – odejście doświadczonych, przyjście młodej, świeżej krwi), jednak reprezentanta Hiszpanii należy docenić za to, iż pomimo dojrzałego wieku oraz potężnej eksploatacji organizmu (spowodowane takim, a nie innym stylem gry), nadal ma spore chęci do tego, aby rywalizować na zawodowych kortach. Obecnie 36-latek rywalizuje w Bastad, gdzie w ubiegłym roku sięgnął po tytuł – dla niego może to być kluczowy turniej w kontekście tego, jak ułoży się jego pozycja rankingowa przed przyszłym sezonem – jeśli Hiszpan zanotuje spory spadek, to wręcz można być pewnym tego, że zastanowi się nad zakończeniem kariery.

Tym, który w czwartek będzie chciał go powstrzymać w Bastad, będzie Casper Ruud. Reprezentant Norwegii od dłuższego czasu jest uważany za ogromny talent i jest wręcz nadzieją na to, aby Norwegia w jakikolwiek sposób zaistniała w tenisie. Ruud ma na razie kilka sukcesów na arenie ATP Challenger Tour, ale to zdecydowanie za mało, jak na zawodnika, który ma taki potencjał. Jego dużym problemem jest sfera mentalna, bowiem tenisowo jest „ułożony” bardzo dobrze.

Ferrer jest faworytem tego spotkania i uważam, że dzięki ogromnemu doświadczeniu je wygra, ale nie bez problemów. Ruuda stać na dobrą grę, co może wystarczyć na wygranie jednej partii.

Powyżej 2.5 seta @ 2.5