Pojedynek jednego z najlepszych wyrobników w biznesie kontra jego ulepszona wersja, a jak ulepszona to wiadomo że Azji, a dokładniej z Japonii. Wydaje mi się że jeśli chodzi o twarde korty Hiszpan uwielbia AO pokonał tutaj Nadala, zanotował dwa półfinały oprócz RG ma tutaj najlepsze ratio z Wielkich Szlemów, te korty jak widać po statystykach i po grze Pitbulla pasują jego stylowi. Nishikori też nieźle sobie radzi od paru lat zaliczając ćwierćfinał i dwa razy 4R odpadając wtedy m.in. z Ferrerem. 

Hiszpan powoli ma swoje lata będzie zaliczał schyłki ale nie sądzę by od razu na początku sezonu jeden z najlepszych rzeźbiarzy i fizycznych zawodników miał odpaść z Nishikorim który aż takim cwaniaczkiem jeszcze nie jest, choć postępy zrobił ogromne. Ferrer to zaklinacz węży, Pitbull nazywają go jak kto woli, firmowe zagrania to na pewno zabieganie rywala, odwrotny kros fh, dobry serwis jak na takiego filigranowego zawodnika.

Nishikori to pracuś wyuczony w USA, a dokładniej u Nicka Bollettieriego w jego akademii IMG, jest to połączenie zawodnika defensywnego który jednak posiada ofensywne zagrania, mankamenty u Japończyak to właśnie często zagubienie się we własnym stylu i rzadkie używanie ofensywnych wzorców. Kei wygrał ostatnie cztery spotkania z Ferrerem ale każde spotkanie miało decydujący set i scenariusz niezłego tenisowego thrillera sądzę że dzisiaj Hiszpan znowu przynajmniej urwie jednego seta,

Ferrer +2.5s @ 1.32