Włocha niedawno opisywałem odnośnie spotkania z Vesely’m.

Fognini wreszcie wraca na swoje ulubione korty, po trawie gdzie sobie kompletnie nie radzi wkracza w swoje królestwo. Co prawda na French Open nie zabłysnął, ale wcześniejsze spotkania, a zwłaszcza wygrane z Rafą dają dużo do myślenia. (..), chociaż kto „zna” Foga ten wie, że zawodnik potrafi przegrać sobie mecz. Fabio dobrze gra w wymianach, serwisem może nie straszy ale na ziemi to się aż tak nie liczy jak na innych nawierzchniach.

Od ubiegłego tygodnia za wiele się nie zmieniło. Wygrał z Czechem, a następnie ograł jeszcze Dzumhura. Przegrał niespodziewanie z Sousą w ćwierćfinale. Chardy’ego też miałem okazję opisywać tydzień temu, jednak na nim całkowicie się zawiodłem. Przegrał spotkanie z Mathieu, który kończy powoli swoją karierę. Jeżeli przegrał z nie ma co się oszukiwać słabszym od siebie, jeśli chodzi o umiejętności to dlaczego ma wygrać z Fogiem?

Nie wyobrażam sobie tego tym bardziej, że na clay’u Włoch gra bardzo dobrze. Do tego warto dodać, że H2H 4-0 na korzyść Fogniniego. Ostatnie spotkanie z zeszłego sezonu na ziemi wygrane przez Fabio w trzech setach. Sądzę, że w Hamburgu może być podobnie, chociaż nie zdziwi mnie gładka wygrana Włocha.

Mój typ: Fabio Fognini wygra po kursie 1.53