Hubert Hurkacz w sobotę zaprezentował się przeciętnie, ale trzeba pamiętać, że jego rywalem był Aljaz Bedene, który wśród zawodników rywalizujących w Mariborze jest zdecydowanie najwyżej notowany i najbardziej doświadczony. Całokształt gry Hurkacza trzeba ocenić pozytywnie, reprezentant Polski grał stosunkowo dobrze, nieźle funkcjonował jego serwis, ale mankamentem było to, z czym zmaga się od dawna – regularność i pokonanie presji.
Reprezentant Polski szansę na rozwinięcie skrzydeł dostanie w niedzielę, kiedy to rozegra kolejne spotkanie, które, jeśli wcześniejsze mecze ułożą się odpowiednio, będzie kluczowy w kontekście ostatecznego wyniku rywalizacji w Mariborze. Na drodze wrocławianina stanie Blaz Rola, który chyba jest najsłabszym ogniwem Słoweńców. Głównie ze względu na fakt, iż ten zawodnik nie przepada za grą w hali, co było widać w sobotnim meczu, który gładko przegrał z Kamilem Majchrzakiem.
Jeśli reprezentacja Polski chce pokonać Słoweńców i zbliżyć się do awansu do Grupy I Światowej, to warunek jest jasny – trzeba wygrać dwa mecze z Blazem Rolą. To nas zbliży do tego. Uważam, że Hurkacza na to stać.
Hurkacz @ 1.95