Hubert Hurkacz po prawie miesiącu przerwy od gry, która była spowodowana kontuzją stawu skokowego, wraca do gry i zapewne wierzy, iż będzie w stanie kontynuować występy sprzed absencji. Reprezentant Polski w sobotnie południe po dłuższej przerwie wróci na swojej ulubionej nawierzchni, czyli kortach ziemnych. Okazja będzie nie byle jaka, bowiem stanie na starcie eliminacji do turnieju rangi ATP 250 rozgrywanego w Budapeszcie. Pozycja Hurkacza w rankingu ATP w przyszłości da mu coraz więcej takich okazji, jak ta.
Tenisista pochodzący z Wrocławia nie miał szczęścia w losowaniu, bowiem już w pierwszej rundzie eliminacji zmierzy się z niegdyś ósmym zawodnikiem rankingu ATP – Marcosem Baghdatisem. Oczywiście reprezentant Cypru nie prezentuje już takiego tenisa, jak kilkanaście lat temu, ale nadal jest bardzo groźny, a przede wszystkim doświadczony. Baghdatis w tym sezonie gra nieźle, ale na korzyść naszego rodaka działa fakt, iż Cypryjczyk nie radzi sobie na kortach ziemnych. Podczas swojej kariery na tej nawierzchni rozegrał wyłącznie ponad 100 meczów, a jego bilans jest negatywny. W 2017 roku nie wygrał ani jednego meczu na tych kortach.
Hurkacz to zawodnik, który w poprzednich meczach już kilka razy pokazał, iż lubi sprawiać niespodzianki w starciach z wyżej notowanymi rywalami. Uważam, że podobnie będzie i tym razem – nie taki Baghdatis straszny, jak go malują. Polaka stać na wygranie chociażby seta.
Hurkacz wygra seta @ 1.53