Hubert Hurkacz w ubiegłym tygodniu niezbyt długo rywalizował w turnieju rangi ATP Challenger Tour rozgrywanym w Yokohamie, bowiem odpadł z rywalizacji już w pierwszej rundzie – to pozwoliło mu na szybkie przenosiny do Chin, a dokładniej do Zhuhai, gdzie w obecnym tygodniu będzie rywalizować o turniejowe punkty. W związku z tym nie były to raptowne przenosiny, co na pewno miało duże znaczenie przy dobrej aklimatyzacji. A to może się bezpośrednio włączyć w to, czy Polak będzie konkurencyjny w najbliższym spotkaniu.
Tenisista, który pochodzi z Wrocławia już w poniedziałek rozpocznie zmagania, na inaugurację zmierzy się z Viktorem Galoviciem. Chorwat to gracz, który stosunkowo późno wypłynął na szerokie wody i na dobrą sprawę dopiero od ubiegłego roku może sobie pozwolić na regularne starty w zawodach rangi ATP Challenger Tour. 27-latek bardzo dobrze czuje się na kortach ziemnych, to własnie na nich święci największe sukcesy – gorzej to wygląda na szybszych nawierzchniach, gdzie gra rzadziej, a także nie osiąga wyników, które byłyby godnie do odnotowania.
Hurkacz miał prawie tydzień, aby zaaklimatyzować się w Zhuhai, gdzie ma kolejną szansę na awans do drugiej setki rankingu ATP – wygrana z Galoviciem może go do tego stanowczo zbliżyć.
Hurkacz @ 1.52