Jeremy Chardy i Łukasz Kubot grali ze sobą na początku sezonu, później mówiło się nawet o jakimś konflikcie pomiędzy tymi tenisistami, wydawało się, że ich współpraca dobiegła końca, jednak jak widać jest nadal kontynuowana. Kubot i Chardy zagrali w Paryżu, gdzie doszli do trzeciej rundy, następnie wygrali turniej ATP w Bastad. Co ciekawe obaj deklarują się, że ich ulubiona nawierzchnia to korty twarde, tak więc to właśnie na US Open powinni zaprezentować swój potencjał.
Jurgen Melzer i Philipp Petzschner to debliści, którzy jeszcze kilka lat temu byli na topie, a ich nazwiska siały grozę. Aktualnie obaj zarówno w singlu, jak i w deblu praktycznie dogorywają, a w grze trzymają ich sporadyczne dobre wyniki. W parze w tym sezonie zagrali jeden mecz, który notabene przegrali, tak więc o jakimś ograniu raczej nie ma co mówić, w pojedynkę Melzer gra fatalnie, a Petzschner jeśli wygrywa to w słabo obsadzonych turniejach rangi ATP Challenger. Nie rozumiem poniekąd tego zachwytu bukmacherów, którzy stawiają obu parom takie same szanse, jednak z drugiej strony warto z tego skorzystać.
Tak jak pisałem w powyższym akapicie, nie rozumiem tak wystawionych kursów, dla mnie w tym spotkaniu zdecydowanymi faworytami są reprezentanci Francji i Polski, którzy potrafią grać w debla, a co najważniejsze aktualnie są w niezłej dyspozycji.
Chardy/Kubot @ 1,83