Obu graczy opisywałem wcześniej, więc dla przypomnienia krótka charakterystyka Berdycha i Isnera.
Isner:
Amerykanin po przeciętnym US Open, wygranym meczu w Davis Cup przyjechał do Pekinu, gdzie broni punktów z ćwierćfinału. Pierwszą rundę przebrnął bez problemów pokonując Giraldo. Jak zwykle bardzo dobry serwis i co mnie dziwi w miare regularna gra w wykonaniu Isnera. Wysoka skuteczność, jednak martwią break pointy. Reprezentant USA dał ich aż 5, lecz rywal nie zdołał z nich skorzystać. Wiadomo, że największym atutem Johna jest podanie i forehand. W poprzednich meczach nie zawodził, a na US Open przegrał po zaciętym meczu z Kolbą. Na hardzie czuje się najlepiej.
Berdych:
Berdych w tym sezonie mnie nie przekonuje i nie piszę tego pewnie pierwszy raz. Czech podczas US Open się pokazał, ale kogo on tam pokonał? Przy pierwszej „większej” przeszkodzie uległ z kretesem. Później w Davis Cup przegrał gładko z Gasquetem i tutaj rozgromił Lopeza po obiecującym meczu. Czego brakowało w grze Tomasa? Szczególnie widoczny był brak pierwszego serwisu. Podanie na poziomie 49% w wykonaniu Berdycha to naprawdę słaby wynik i przy trochę lepszej dyspozycji Hiszpana mógł on powalczyć. Na hardzie wiadomo, że nasz południowy sąsiad gra znakomicie, jednak ostatnie występy nie są wcale takie rewelacyjne.
Jeśli chodzi o mecze w II rundzie turnieju w Pekinie oboje zagrali solidnie, jednak lepsze wrażenie pozostawił Amerykanin. Co mnie dziwi to zwycięstwo Berdycha przy ledwie 32% pierwszego serwisu! Nie wyobrażam sobie, żeby z Isnerem był w stanie wygrać na takim procencie celności, a tym bardziej, że skuteczność także nie była wcale olśniewająca. Jak wyżej zacytowałem główna broń obu zawodników to serwis, zdecydowanie bardziej polega na nim „Big John” jednak pamiętajmy, że on w tym elemencie jest bardzo regularny, w przeciwności do swojego rywala. W wymianach przewagę będzie miał Czech, ale nie jestem do końca przekonany, że dzisiaj wygra. Niejednokrtonie widziałem niespodzianki w takich meczach, a kurs na reprezentanta USA jest grubo przesadzony. Jeśli Tomas zagra tak jak z Troickim myślę, że pożegna się z turniejem. H2H przemawia za Berdychem (5-2), jednak na hardzie jest 2-2.
Mój typ: John Isner wygra po kursie 3.25