Jerzy Janowicz po solidnym środowym spotkaniu, w którym jego rywalem był wyżej notowany Pierre-Hughes Herbert, wywalczył przepustkę do drugiej rundy imprezy rangi ATP 250 odbywającej się na kortach halowych w Sztokholmie. Dla reprezentanta Polski to pierwsza wygrana w głównym cyklu od ponad czterech miesięcy, więc może być dla niego bodźcem do kolejnych sukcesów. Łodzianin nie miał szczęścia w losowaniu, dlatego już w 1/8 finału przyjdzie mu się zmierzyć z najwyżej rozstawionym graczem. Akurat w przypadku Janowicza nie można go skreślać, bowiem już wielokrotnie udowadniał, że w meczach z wyżej notowanymi rywalami potrafi zaskoczyć.
Szczególnie jeśli chodzi o Grigora Dimitrova – obaj tenisiści w tym roku grali ze sobą już dwa razy – pierwsze spotkanie, niezwykle zacięte, padło łupem Bułgara, a drugim lepszy okazał się Janowicz. To pokazuje, że reprezentant Polski wie, jak grać z tym zawodnikiem. Dimitrov w Sztokholmie pojawił się prosto po zakończeniu azkatyckiego tournee, w którym zagrał w dwóch turniejach – w Pekinie doszedł do półfinału, a w Szanghaju zameldował się w 1/4 finału – w obu przypadkach jego pogromcą był Nadal.
Janowicz dobrze czuje się na kortach w Sztokholmie, szybka nawierzchnia zdecydowanie pasuje do jego stylu gry. Podobnie jak w poprzednich meczach tych zawodników, typuję, że reprezentanta Polski stać na urwanie seta Dimitrovowi.
Janowicz wygra seta @ 1.83