Za nieco ponad godzinę na korcie pojawi się Jerzy Janowicz, a w raz z nim Maximilian Marterer, by zmierzyć się o tytuł turnieju Challengerowego w Eckental. Według bukmacherów faworytem jest Niemiec, jednak nie do końca się tym zgadzam, co trzeba zdecydowanie wykorzystać.

Co do reprezentanta gospodarzy to na pewno trzeba przyznać, że jest w bardzo dobrej formie. Po US Open zagrał w dwóch turniejach CH na mączce, gdzie jeden wygrał, w drugim doszedł do półfinału, by powtórzyć te wyczyny na hardzie. Patrząc jednak na tamte turnieje, to obsada była dość kiepska i żaden z tenisistów, który został przez niego pokonany nie ma podejście do Janowicz w takiej formie, jakiej się teraz znajduje. Co do tego turnieju to miał dwie ciężkie przeprawy z Bourgue oraz z Bolellim i tutaj trzeba go pochwalić, zwłaszcza za drugi wynik, jednak późniejsze zwycięstwa z Moutetem i Ofnerem były formalnością.

Co do naszego tenisisty to na pewno przemawia za nim fakt, iż gramy pod dachem. Tutaj Polak ma niewątpliwie przewagę, którą z pewnością wykorzysta. Do tego dochodzi fakt, że zwycięstwo z Bemelmansem czy Bachingerem są na wyższym poziomie niż te dzisiejszego rywala. Mało tego, obaj zawodnicy ze sobą grali już w tym roku, kiedy to Janowicz wygrywał cały turniej w Bergamo, wtedy był w podobnej formie, a mecz zakończył się wynikiem 6:3, 6:4 dla Jurka.

Ja tutaj widzę delikatnego faworyta, ale w postaci Jerzego Janowicza, gramy w hali, przedsmak finału miał wczoraj, gdyż także grał z Niemcem. Marterer jest solidny, osiąga dobre rezultaty, ale umiejętnościami nie przewyższa Polaka. Co prawda jest też leworęczny, ale nasz tenisista z takimi zawodnikami ma bilans 41-36, a do tego w ćwierćfinale pewnie rozprawił się z również leworęcznym Bemelmansem. Moim zdaniem jest to czas JJ’a i to on zgarnie drugi tytuł w tym sezonie.

Janowicz win @ 2,00