Pojedynek Agnieszki Radwańskiej z Lesią Tsurenko zapowiada się naprawdę emocjonująco i wyrównanie z kilku powodów. Nasza zawodniczka nie jest w najlepszej dyspozycji, ale dalej trzeba się z nią liczyć. Ma naprawdę dobre momenty w swojej grze, które przeplata bardzo słabą grą z wieloma nietrafnymi zagraniami, co powoduje dużą łatwość w zdobywaniu punktów rywalek.
Nie mniej jednak Ukrainka nie jest jakimś pewniakiem, jeśli chodzi o grę, a i umiejętności dużo niższe niż Polka. Co prawda zaliczyła fajny wynik w Hobart, dochodząc do półfinału, jednak poziom zawodniczek troszkę inny. Mecz ten troszkę na korzyść Polki, ma być bardzo ciepło, do tego niska wilgotność powietrza, co spowoduje, że korty będą szybkie. To z pewnością pasuje naszej zawodniczce, mając taki wachlarz zagrań może spokojnie rozprowadzać rywalkę po korcie, a w takich warunków będzie miało to znaczne korzyści.
Biorąc pod uwagę możliwości jednej i drugiej, słabsze momenty Polki i panującą aurę w Melbourne spodziewam się dość wyrównanego spotkania. Isia jest faworytką, ale nie jest na tyle pewna, żebym mógł jej zaufać w 100%. Nie zdziwię się, jeśli zobaczymy trzy sety, a wtedy over jest opcją konieczną.
over 20 gemów @ 1,69