Mihaela Buzarnescu to bez wątpienia jedno z największych objawień ubiegłego sezonu – zawodniczka, która jeszcze kilkanaście miesięcy temu była notowana na bardzo odległej, 540. pozycji, aktualnie zalicza się do grona najlepszych tenisistek świata. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ma już 30 lat! Rumunka w tym roku zagrała już w dwóch finałach rangi WTA – w Pradze i w Hobart. W obu przypadkach musiała uznać wyższość swoich rywalek – zmienić bieg historii będzie chciała w Strasburgu, gdzie powalczy o kolejny dobry wynik.
Rumunka, która w Strasburgu jest rozstawiona z numerem cztery, w pierwszej rundzie zmierzy się z Magdą Linette. Poznanianka mogłaby być dla niej trudną rywalką, ale nie w formie, którą prezentuje w ostatnich tygodniach. Ona nie tylko nie napawa optymizmem przed rywalizacją w Strasburgu, ale także przed wielkoszlemowym Roland Garros, gdzie Polka będzie bronić punktów za osiągniętą w ubiegłym roku trzecią rundę. Obecnie 68. zawodniczka świata swoimi ostatnimi meczami nie przekonała mnie do zaufania jej.
Buzarnescu tegorocznymi wynikami tylko potwierdza, że idealnie wpasowała się w czołówkę WTA i 33. miejsce w rankingu ATP wcale nie jest jej szczytem możliwości. Kurs na jej wygraną z Linette mnie bardzo zachęca i nie omieszkam się z niego nie skorzystać.
Buzarnescu @ 1.5