Maja Chwalińska w kolejnym meczu potwierdziła, że jej ranking – czyli pozycja w siódmej setce rankingu WTA – nie do końca odzwierciedla to, na jakim poziomie aktualnie się znajduje. Reprezentantka Polski świetnie radzi sobie w Trnawie, gdzie jest jedną wygraną od głównej drabinki. A trzeba przecież pamiętać, że dla 16-latki to dopiero drugi występ po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Niedzielna wygrana z Michaelą Honcovą tylko potwierdziła, że aspiracje Chwalińskiej sięgają bardzo wysoko.
Reprezentantka Polski kolejną szansę do potwierdzenia swoich wysokich aspiracji będzie miała w poniedziałek, kiedy to powalczy o pierwszą w karierze przepustkę do turnieju ITF o puli nagród 100 tysięcy dolarów amerykańskich. Chwalińską czeka jeszcze trudniejsze zadanie niż w niedzielę – na jej drodze stanie Irina Falconi – zawodniczka, która w eliminacjach w Trnawie jest rozstawiona z numerem jeden. Amerykanka niegdyś była notowana w pierwszej setce rankingu WTA, więc śmiało można powiedzieć, że liznęła wielkiego tenisa.
Bukmacherzy faworyzują w tym spotkaniu reprezentantkę Stanów Zjednoczonych, ale kurs na jej wygraną nie jest taki, jakiego można było oczekiwać w starciu z zawodniczką z siódmej setki rankingu WTA. Oddsmakerzy zdają sobie sprawę, że Chwalińska może jej zaszkodzić, a ja osobiście zachęcam do szukania niespodzianki w tym spotkaniu i typowania wygranej naszej 16-letniej rodaczki.
Chwalińska @ 3