Maja Chwalińska wróciła już do gry po poważnej kontuzji kolana, przez którą straciła pierwsze cztery miesiące w 2018 roku. Reprezentantka Polski ma już za sobą jeden turniej – na Węgrzech przebrnęła przez eliminację, a w pierwszej rundzie musiała uznać wyższość wyżej notowanej Chloe Paquet. 16-latka tym razem o główną drabinkę walczy w Trnavie, gdzie wygrała pierwszy mecz. W niedzielę czeka ją trudniejsze zadanie – na jej drodze stanie rywalka plasująca się w trzeciej setce rankingu WTA.
Wyżej wspomnianą przeciwniczką Chwalińskiej będzie Michaela Honcova – Słowaczka, która pomimo 25 lat na karku, jeszcze nigdy nie miała okazji być notowana wyżej, niż w trzeciej setce rankingu WTA. Honcova to zawodniczka, która solidnie sobie radzi w zawodach rangi ITF, ale gołym okiem widać, że jest to szczyt jej możliwości. Wielokrotnie próbowała swoich sił w imprezach WTA, ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem.
Bukmacherzy w tym spotkaniu faworyzują Honcovą – co ze względu na rankingu obu zawodniczek – jest raczej oczywiste. A tych, którzy lubią ryzyko, to zachęcam do typowania wygranej naszej rodaczki, która posiada potencjał, aby pokonać Słowaczkę. Pytanie, czy dyspozycja dnia jej na to pozwoli.
Chwalińska @ 2.05