Magdalena Fręch po raz pierwszy w karierze stanęła na starcie turnieju głównego WTA bez konieczności wcześniejszego przedzierania się przez drabinkę eliminacyjną. Tenisistka pochodząca z Łodzi się tym jednak nie zadowoliła i awansowała także do drugiej rundy. Reprezentantka Polski w starciu z dobrze dysponowaną Saisai Zhang poradziła sobie wręcz wyśmienicie. Gołym okiem widać było, że Fręch nie ma problemów z grą na kortach trawiastych, a może nawet jest to jej ulubiona nawierzchnia. Bez wątpienia korty trawiaste to jest miejsce, gdzie reprezentantka Polski śmiało może liczyć na osiągnięcie pierwszego w karierze ćwierćfinału turnieju rangi WTA.

Szanse naszej rodaczki są bardzo spore, przede wszystkim ze względu na fakt, iż w drugiej rundzie przyjdzie jej zmierzyć z Dalilą Jakupović. Reprezentantka Słowenii podobnie, jak Fręch, jest życiowej karierze, jednak jej sytuacja jest zgoła odmienna, bowiem liczy już 27 lat. Na dodatek aktualnie 118. zawodniczka rankingu WTA, pomimo większej ilości lat spędzonych w tourze, jest zdecydowanie mniej doświadczona, jeśli chodzi o grę na kortach trawiastych – ma na tej nawierzchni rozegranych mniej meczów niż nasza rodaczka.

Bukmacherzy nie widzą w tym meczu faworytki, ale osobiście, mając okazję oglądać ostatni mecz Fręch, decyduję się na typowanie jej wygranej. Jest w naprawdę dobrej formie i mam nadzieję, że tę dyspozycję podtrzyma w kolejnym spotkaniu.

Fręch @ 1.9