Magdalena Fręch za sprawą dwóch udanych występów w eliminacjach do turnieju w Budapeszcie, które zarazem dały jej awans do turnieju głównego, pokazała, że jej kiepskie wyniki w Tallinnie były po prostu przypadkowe i ponownie jest na właściwych torach. Gra reprezentantki Polski jest miła dla oka, mało w niej drastycznych błędów. Regularna gra, rozrzucanie rywalki, czekanie na jej błąd – tak w kilku słowach można opisać styl gry naszej rodaczki, który świetnie się spisuje w ostatnich miesiącach. Fręch jeszcze nigdy nie wygrała meczu w głównej drabince turnieju WTA – szansę na to będzie miała już we wtorek.
Reprezentantka Polski w pierwszej rundzie mogła trafić na kilka rozstawionych zawodniczek, ale los się do niej uśmiechnął i jej rywalką będzie Johanna Larsson. Zawodniczka, która aktualnie jest notowana na 84. miejscu w rankingu WTA, w ostatnich miesiącach zdecydowanie lepiej niż w singlu, radzi sobie w deblu. Larsson w tym roku mierzyła się z Magdą Linette, pokazała, że wciąż stać ją na rozgrywanie dobrych meczów, ale to spotkanie było również pokazem tego, że jest ona zdecydowanie do pokonania.
Wprawdzie w rankingu WTA wyżej notowana jest Larsson, to jednak bukmacherzy w tym spotkaniu faworyzują 20-letnią Polkę. Fręch znajduje się w świetnej formie, dlatego jej faworyzowanie nie jest niczym dziwnym – myślę, że we wtorek będziemy się cieszyć z jej jednego z największych sukcesów w karierze.
Fręch @ 1.73