Magdalena Fręch po tym, jak wygrała dwa turnieje rangi ITF w Niemczech zaliczyła spory awans w rankingu WTA, dzięki czemu aktualnie z powodzeniem może zgłaszać się do eliminacji imprez WTA. Reprezentantka Polski zrobiła sobie dwa tygodnie przerwy, a następnie wyruszyła do Azji, gdzie jej pierwszym startem są eliminację do zawodów w Tokio. Naszą rodaczkę czeka bardzo trudne zadanie, ale każdy start w imprezie rangi WTA jest dla niej szansą na nabranie cennego doświadczenie, które poskutkuje w przyszłości.
Sobotnią rywalką dla naszej rodaczki będzie notowana w drugiej setce na świecie Rebecca Paterson – reprezentantka Australii wprawdzie zajmuje lepsze miejsce niż Fręch, ale obie zawodniczki dzieli zaledwie kilka pozycji. Dodatkowo 22-latka bardzo rzadko występuje w turniejach rangi WTA – dla potwierdzenia w tym roku zaliczyła ich zaledwie trzy (licząc do tego wielkoszlemowe US Open).
Wcześniej przytoczone fakty sprawiają, że Fręch wcale nie musi być na straconej pozycji w tym meczu i jeśli zagra dobrze, to kto wie, czy nie wywalczy przepustki do drugiej rundy eliminacji.
Fręch @ 2.3