Novak Djokovic poza jednym słabszym meczem w tegorocznej imprezie Indian Wells, w którym stracił seta w starciu z Bjornem Fratangelo, spisuje się bardzo dobrze i na dobrą sprawę pokazuje, jaka duża jest różnica pomiędzy nim, a jego rywalami ze ścisłej czołówki. Djokovic bardzo dużą przewagę zyskuje dzięki swojej regularności i spokoju, który pomimo wojowniczego chartakteru, potrafi utrzymać emocje na wodzy. Główny faworyt do wygrania imprezy BNP Paribas Open.

Tsonga udanie zainaugurował zmagania w Indian Wells – w pierwszym meczu, zgodnie z planem, uporał się ze swoim zdecydowanie niżej notowanym rodakiem. W trzeciej rundzie czeka go trudniejsze zadanie, ale trzeba pamiętać o tym, iż Tsonga jest zawodnikiem z czołówki i grać w tenisa niewątpliwie potrafi. Obecny sezon jest dla niego całkiem dobry, Francuz odnosi solidne rezultaty, brakuje jedynie mocnych akcentów, czyli finałów i końcowych triumfów.

Jo-Wilfried Tsonga w ostatnim czasie poczynił bardzo dużmy postęp, względem zeszłorocznych wyników, czy jeszcze tych z początku obecnego sezonu. Reprezentant Francji zdecydowanie poprawił swoją regularność, przez której brak bardzo często odnosił zaskakujące porażki, pomimo, iż potencjałem zdecydowanie przewyższał swojego rywala. Dojście do półfinału Indian Wells trzeba uznać za dobry wynik, szczególnie, gdyż we wcześniejszych rundach pokonał już Thiema, czy Querreya.

Tsonga w półfinale trafia na najlepszego tenisistę świata i osobiście nie widzę szans, aby był w stanie mu zaszkodzić. Jeśli Djokovic wyjdzie na kort z myślą, aby zakończyć to spotkanie jak najszybciej, to upora się z rywalem w dwóch setach.

Djokovic 2:0 @ 1.44