Roger Federer jak burza przechodzi przez pierwsze fazy wielkoszlemowego Wimbledonu – w pierwszych czterech meczach nie przegrał ANI jednego seta, przez co bez jakichkolwiek problemów zameldował się w ćwierćfinale – to tylko pokazuje, że wcześniejsze trudne przeprawy, czy kiepskie występy w przygotowaniach do Wimbledonu, już w Londynie nie mają jakiegokolwiek znaczenia. Popularny „Maestro” błyskawicznie wyrósł na głównego kandydata do sięgnięcia po końcowy triumf, a za sprawą każdego kolejnego zwycięstwa ma szansę zbliżyć się do tego osiągnięcia – kto wie, czy kiedykolwiek jeszcze będzie w tak dobrej formie, która mu pozwoli na triumf na londyńskich trawnikach.
Trudne zadanie w środę stoi przed Kevinem Andersonem, który będzie postarał się zatrzymać Federera, choć nie tylko on wie, iż musiałby być w życiowej formie, aby chociażby zbliżyć się do tego dokonania. Na dodatek na korzyść Afrykanera bez wątpienia nie działa fakt, iż w poprzednich rundach grał po prostu z rywalami przeciętnymi, bądź nie będącymi w dobrej formie, którzy niekoniecznie mogli mu zaszkodzić. Podsumowując – Federer i Anderson grali ze sobą cztery razy – każde z tych spotkań, bez straty seta wygrał Szwajcar. To mówi samo za siebie.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości – Federer jest murowanym faworytem tego starcia, z czym się zgadzam. Osobiście uważam także, że upora się z Andersonem, dlatego polecam poniższy typ.
Federer 3:0 @ 1.5