Mecz na zakończenie dnia zapowiada się ekscytująco. Moim zdaniem górą w tym spotkaniu powinien wyjść Nadal, który powraca do swojej najwyższej dyspozycji. W Madrycie zatrzymał go znakomity Murray, w Rzymie jak na razie Rafa nie stracił jeszcze seta, a mierzył się z zawsze groźnym Isnerem. Jeżeli zdołał przełamać Amerykanina, to tym bardziej sądzę, że z serwisem Wawrinki powinien sobie poradzić. O ile w wymianach na pewno będzie miał trudniejsze zadanie, tak na returnie powinno być stosunkowo łatwiej.

Wawrinka natomiast można powiedzieć, że także szuka swojej optymalnej dyspozycji. Do French Open coraz bliżej, a Szwajcar czasami popełnia proste błędy. W spotkaniu z Thiemem, które wygrał 2:0 wyrzucał piłki metr, a nawet dwa za linię końcową. Nie było to raz na set, ale potrafiło się przytrafić dwa razy na gema. Mecz wygrał, ale styl w jakim to zrobił do końca mnie nie przekonał. Grał także momentami bardzo dobrze, a wręcz znakomicie. Potrafił rozrzucać rywala po korcie, grał świetnie z backhandu, ale nie przysłoniło to obrazu Wawrinki, który popełniał proste błędy.

Z Nadalem na pewno nie będzie mógł sobie pozwolić na kilkumetrowe outy, czy podwójne błędy serwisowe. Hiszpan od razu to wykorzysta, a przełamanie Rafy z pozoru wydaje się proste, jednak to tylko pozory. Były lider rankingu ma dobre podanie, a do tego jest leworęcznym graczem co znacznie utrudnia odbiór serwisu. Dodatkowo Rafa wypadł poza TOP5, co nie zdarzyło się od kilku lat. Na pewno będzie zmotywowany, by wrócić na „jego” miejsce. W każdym aspekcie jest lepszy od rywala, może jedynie serwis jest po stronie Szwajcara, ale na clay’u na pewno samym serwisem nie można wygrać, tym bardziej, że wielkiej różnicy między podaniami nie ma.

Mój typ: Rafael Nadal wygra po kursie 1.20