Reprezentantka gospodarzy kontra pogromczyni Agnieszki Radwańskiej. Errani na mączce gra świetnie, jest to jej ulubiona nawierzchnia, a do tego ma atut „własnego kortu”. W Rzymie spisuje się dosyć dobrze, chociaż jej regularność czasami zawodzi. W ćwierćfinale pokonała po zaciętym meczu Na Li, grając na przeciętnym poziomie, ale awansując dalej. Wcześniej bez problemu odprawiła Cetkovską, Makarovą i Scheepers.

Jankovic tak jak wspomniałem w 1/4 finału wygrała z naszą reprezentantką, Agnieszką Radwańską. Jest to spore zaskoczenie, ale zdecydowanie należało się to zwycięstwo dla Serbki. Prowadziła grę, świetnie grała z pierwszego podania i popełniała mało błędów. W poprzednich rundach nie spisywała się aż tak dobrze, ale utrzymywała równy poziom co wystarczyło by wygrać z Pennettą oraz Kuznetsovą.

Decydującym aspektem w tym spotkaniu moim zdaniem będzie psychika Errani. Będzie pod dużą presją, gra u siebie, wszyscy oczekują, że jako ostatnia reprezentantka gospodarzy awansuje do finału imprezy. Jeżeli zagra na przynajmniej solidnym poziomie powinna bez problemu wygrać z Jankovic, jeżeli powtórzy dyspozycję z meczu przeciwko Na Li o zwycięstwo może być już trudno. Jelena gra tutaj naprawdę pewnie i wykorzysta wszystkie okazje jakie się jej nadarzą. Dobry forehand, gra z głębi kortu i ofensywa to wizytówka Serbki. Sara woli się bronić, gra w podobnym stylu jak „Isia”, jednak jej zakres zagrań jest trochę uboższy.

Mimo to właśnie Włoszkę typuję jako zwyciężczynię tego meczu, moim zdaniem w półfinale możemy zobaczyć zupełnie inną grę ze strony Jankovic. Do tej pory grała pewnie, ale kryzys wreszcie musi się pojawić, a o to wcale nie jest tak trudno jeśli spojrzymy na poprzednie turnieje. Dotychczas panie spotkały się dwukortnie (1-1). Mecze rozegrane w hali (2013) oraz na hardzie (2010). Ostatnie spotkanie wygrała Errani po dwóch setach.

Mój typ: Sara Errani wygra po kursie 2.37