Sloane Stephens nie może mówić o dobrym początku sezonu- w dwóch pierwszych turniejach zanotowała tylko jedną wygraną. W Brisbane przegrała z groźną Johanną Kontą, a w Sydney z Yulią Putintsevą, ale Amerykanka posiada ogromny potencjał i znana jest także z tego, że w imprezach wielkoszlemowych gra solidnie.
W Australian Open 2019 radzi sobie do tej pory nieźle. Najpierw straciła tylko cztery gemy w starciu z Babos, a następnie w dwóch tie-breakach rozprawiła się z Martic. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych z trzema poprzednimi edycjami australijskich zmagań żegnała się już w pierwszej rundzie, więc teraz czwarta runda może być dla niej planem minimum.
Rywalką Stephens będzie Anastasia Palvyuchenkova – tenisistka, która w 2017 doszła w Melbourne do ćwierćfinału. W tej edycji Rosjanka wyeliminowała z imprezy już Kiki Bertens [9] i dobrze dysponowaną Aliaksandrę Sasnovich, co tylko potwierdza, że w jej porządnej grze nie ma przypadku.
Sloane i Anastasia jak dotychczas grały ze sobą dwa razy i wszystkie te spotkania wygrywała triumfatorka US Open 2017. Ostatnie starcie z końcówki ubiegłego sezonu z Pekinu było jednak bardzo zacięte. Typuję, że i tym razem 27-latka z Samary będzie w stanie urwać seta młodszej o 2 lata rywalce.
Pavlyuchenkova wygra seta @ 1,5