Zazwyczaj nie stawiam w stronę Wawrinki, który potrafi przegrać wygrany mecz, jednak dzisiaj się skuszę. Moim zdaniem handicap gemowy jest strasznie zaniżony i oddsmakerzy nie docenili tym razem gry Szwajcara. Na US Open stracił seta z Belluccim, ale to była po prostu chwila słabości. Przez całe spotkanie spisywał się solidnie i gdy tylko przestał na chwilę grać stracił swój serwis. Z Robredo oczywiście może być podobna sytuacj, ale forma Hiszpana jest wątpliwa.

Tommy męczył się z Bolellim w pięciu setach co mnie wręcz szokuje. Tak regularny gracz, z wielkim doświadczeniem miał ciężką przeprawę z Włochem, który na hardzie kompletnie nic nie gra. W III rundzie udowodnił, że także był to wypadek przy pracy, bo łatwo odprawił w czterech partiach Kyrgiosa. Dlaczego więc zaufałem Stanowi?

Bardzo dobry serwis, skuteczność z pierwszego podania również wysoka, jednak musi utrzymywać koncentrację przez cały mecz, aby osiąganąć tutaj korzystny rezultat. Robredo nie gra nadzywczajnie, solidnie gra w wyminach, łatwo punktuje rywali i czeka na ich pomyłkę. Przed US Open obaj tenisiści nie grali dobrze. Co prawda zaliczyli kilka udanych występów, ale na pewno stać ich na więcej. W poprzednim sezonie Wawrinka udział w turnieju zakończył na półfinale, Hiszpan odpadł rundę wcześniej. Widać komu bardziej powinno zależeć na wygranej, ale czy tak będzie? Rywalizacja jednoręcznego backhandu z solidnym forehandem powinna być zacięta, ale moim zdaniem Szwajcar wyjdzie z niej zwycięsko.

Mój typ: Stan Wawrina -3.5 gema po kursie 1.80