Serena Williams wygrała już pięć meczów podczas tegorocznej edycji Wimbledonu – podczas, gdy kilka lat temu taka informacja byłaby naturalna, tak w tym roku Amerykanka nie była stawiana w gronie głównych kandydatek do zdobycia tytułu. Inne rezultaty ułożyły się jednak tak, że tuż przed meczami półfinałowymi była liderka rankingu WTA wydaje się być racjonalną faworytką do wygrania Wimbledonu. Williams miała słabsze momenty, ale co najważniejsze – poradziła sobie z każdym z nich – czy to w meczu z Kają Juvan czy Alison Riske. Wcale nie jest tak źle z młodszą z sióstr Williams, jak zapowiadano. Nadal potrafi grać dobrze w tenisa, co akurat nie było tajemnicą. Najważniejsze, że wciąż jest odporna psychicznie i znajduje się w niezłej dyspozycji fizycznej.

Williams w półfinale zagra z Barborą Strycovą, która jest największą niespodzianką kobiecego turnieju wimbledońskiego. Ale czy ona – nawet przy przeciętnej dyspozycji Amerykanki – jest w stanie wznieść się na wyżyny i odprawić ją do domu? Osobiście bardzo w to wątpię – doświadczenie, umiejętności – to argumenty po stronie Sereny, której wygraną typuję.

Williams wygra @ 1.24