
Rafael Nadal po raz ostatni w ćwierćfinale wielkoszlemowego Wimbledonu zagrał w 2011 roku. Od tego czasu reprezentant Hiszpanii ponosi nieoczekiwane porażki we wcześniejszych fazach. W tegorocznej edycji, w czwartej rundzie, lepszy od majorkanina okazał się Gilles Muller.
Chociaż Nadal w starciu z Luksemburczykiem przegrywał 0-2 w setach, to jednak na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, iż w początkowej fazie tego meczu miał swoje szanse. – Na początku spotkania miałem swoje szanse. W starciu z takimi zawodnikami nie można pozwalać sobie na wpadki. Zrobiłem to dwukrotnie – raz w pierwszym i raz w drugim secie. Kosztowało mnie to utratę dwóch partii. Gdy rywalizuje się z tenisistą, który nie pozwala na złapanie odpowiedniego rytmu uderzeń, zadanie jest jeszcze trudniejsze – zaczął były lider rankingu ATP.
Reprezentant Hiszpanii, pomimo porażki, w pewnym stopniu był zadowolony ze swojej gry. – Przeciwko takiemu tenisiści powrót ze stanu 0-2 w setach jest niezwykle trudnym zadaniem. Spisałem się dobrze. Miałem swoje okazje w piątej partii, jednak on wypracował sobie ich zdecydowanie więcej. Może nieco bardziej zasłużył na zwycięstwo – podsumował zawodnik pochodzący z Manacor.
22.03, 23:30 | Polsat Sport 1 | Miami Open |
23.03, 06:00 | Canal+ Sport 2 | Miami Open |
23.03, 12:00 | Canal+ Sport 2 | Miami Open |
23.03, 18:00 | Canal+ Sport 2 | Miami Open |
23.03, 21:00 | Polsat Sport 3 | Miami Open |
23.03, 23:00 | Canal+ Sport 2 | Miami Open |