Sascha: Wiedziałem, że nic mi nie będzie

Niemiec rosyjskiego pochodzenia upadł w trakcie starcia z Carlosem Alcarazem.

---

Alexander Zverev wspaniale rozpoczął przygodę z Nitto ATP Finals 2023. Finalista US Open 2020 w świetnym stylu rozprawił się z Carlosem Alcarazem. W trakcie pojedynku Niemiec potknął się i upadł na kort:

„Nie skręciłem kostki. Doskonale wiedziałem, że nie skręciłem kostki. Poślizgnąłem się. Może trochę nadwyrężyłem ścięgno Achillesa. To było tylko to. Mam nadzieję, że to nic poważnego i będę mógł grać dalej. Obie kostki wykonały ten sam ruch. Przez chwilę odczuwałem ból, jak przy uderzeniu łokciem w nerw. Nie było to przyjemne uczucie, ale wiedziałem, że nic mi nie będzie.”

26-latek urodzony w Hamburgu ocenił swój sezon:

„Było to wiele wzlotów i upadków. Można powiedzieć, że pierwsze cztery lub pięć miesięcy w sezonie były w pewnym sensie złe, ponieważ ledwo wygrywałem mecze. Nie rywalizowałem o tytuły, co było dla mnie frustrujące. Nie byłem nawet blisko rywalizacji o Turyn. Myślę, że w drugiej części sezonu znacznie się poprawiłem. Wróciłem do wygrywania. W pewnym sensie wróciłem do dawnego siebie i dlatego tu jestem.

Nie jestem taki zły (śmiech). Pokonywałem już dobrych zawodników. Jak powiedziałem wcześniej, po kontuzji w zeszłym roku, w moim pierwszym sezonie po niej, powrót do ósemki najlepszych graczy w Turynie jest dla mnie w pewnym sensie osiągnięciem. Ale oczywiście teraz, kiedy tu jestem, chcę wygrywać mecze.”

Sascha cieszy się, że podniósł swój poziom i był w stanie zatrzymać Hiszpana:

„W pojedynkach z Carlosem mamy teraz bilans 4-3. Kto wie, ile razy jeszcze ze sobą zagramy. Na początku tego roku nie byłem blisko jego poziomu. Myślę, że widzieliście to w meczu w Madrycie, gdzie ledwo wygrałem trzy gemy. Nie byłem nawet bliski pokonania go. Cieszę się, że wróciłem do poziomu, w którym mogę rywalizować z tymi zawodnikami. Czuję, że mogę wygrywać i czuję, że mogę ponownie rywalizować w takich turniejach.”

Przed Zverevem batalie z Daniilem Medvedevem i Andreyem Rublevem.