Novak Djokovic w drugim meczu fazy grupowej Nitto ATP Finals uległ Jannikowi Sinnerowi. Dwudziestoczterokrotny mistrz imprez wielkoszlemowych pochwalił postawę 22-latka z tej konfrontacji:
„Ostatni raz graliśmy w półfinale Wimbledonu. Wygrałem w trzech setach, ale był to bardzo wyrównany mecz. Myślę, że zagrał równie dobrze jak dzisiaj. Może lepiej serwował, ale myślę, że główną różnicą jest to, że w ważnych momentach poszedł na całość. Był odważniejszy. Zasłużył na wygraną, ponieważ w ważnych momentach ja nie byłem wystarczająco agresywny i zdecydowany. Dałem mu szansę na przejęcie kontroli nad punktami. Muszę mu pogratulować, zagrał fantastyczny mecz. Powiedziałem mu to przy siatce. Myślę, że w najważniejszych momentach zagrał swój najlepszy mecz i absolutnie zasłużył na zwycięstwo.”
Lider rankingu ATP wie, że powinien był lepiej wypaść w decydujących momentach:
„W tego typu meczach jest bardzo mało okazji i jeśli ty ich nie wykorzystasz, zrobi to twój przeciwnik. Tak właśnie było w tym przypadku. Myślę, że nauczyłem się, że w niektórych momentach muszę być nieco bardziej zdecydowany, a dzisiaj nie byłem. W porządku, niektóre z nich wygrywasz, niektóre przegrywasz. Przez większość mojej kariery wygrywałem takie mecze. Niektóre przegrałem, tak jak dzisiaj. Nie wydaje mi się, żebym w swojej grze robił wiele złego. On był po prostu bardziej zdeterminowany i twardy w momentach, w których tego potrzebował. Zdobył kilka niesamowitych punktów, trafiał dokładnie tymi zagraniami, którymi musiał. Po prostu musiałem uznać jego wyższość.”
Ostatnie trzy porażki Serb odniósł z tenisistami nowego pokolenia: Jannikiem, Carlosem Alcarazem i Holgerem Rune. 36-latek urodzony w Belgradzie nie widzi w tym nic dziwnego:
„To normalne. Nie sądzę, żeby było w tym coś dziwnego, to normalne, że chcą mnie pokonać. Miałem już takie uczucie, że każdy gracz jest jeszcze bardziej zmotywowany, aby mnie pokonać, gdziekolwiek gram na świecie. To całkowicie normalne. Normalne jest też przegrywanie takich meczów, ale muszę być zadowolony z ducha walki. Udało mi się wrócić po przegranym secie i nie załamać się w trzecim. Grałem dziś w naprawdę wymagających i trudnych warunkach. Jestem dumny z walki, jaką podjąłem, ale to nie wystarczyło, aby wygrać.”
Przed Djokiem batalia w Turynie z Hubertem Hurkaczem.