Iga Świątek we wtorek po planie awansowała w Londynie do drugiej rundy. Pięciokrotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych opisała swoje pierwsze odczucia z brytyjskiej trawy:
„Czułam się dobrze, zwłaszcza że był to pierwszy mecz po prawie dwutygodniowej przerwie. W pewnych momentach wyglądałam trochę na zastałą, ale cieszę się, że udało mi się wygrać i awansować do drugiej rundy. Dobrze, że znów będę miała okazję zagrać na korcie trawiastym.”
Liderka światowej klasyfikacji coraz lepiej czuje się w trakcie rywalizacji na nawierzchni trawiastej:
„Z roku na rok czuję się coraz pewniej. Kiedy zmieniasz nawierzchnię, wiesz, że przez kilka pierwszych dni nigdy nie będziesz czuła się komfortowo, ale musisz to zaakceptować. Patrząc na to, jak gram teraz, zarówno w meczach, jak i na treningach, czuję, że z każdym rokiem robię postępy. Z każdym sezonem udaje mi się rozwijać tę adaptację nieco szybciej. To wspólny proces dla każdej nawierzchni. Mogę oczywiście powiedzieć, że czuję się bardziej komfortowo, ale to nie zmienia faktu, że wiem, jak trudne będą następne dni. Jesteśmy na turnieju wielkoszlemowym i zawsze musimy być gotowe.”
W otwierającej rundzie Iga musiała rozprawić się z Sofią Kenin. 23-latka urodzona w Warszawie została zapytana, czy starcie z groźną rywalką pomoże jej w dalszej części rozgrywek:
„Jako zawodniczki wcześniej zakwalifikowane, często mamy wolną pierwszą rundę w większości turniejów, więc jesteśmy przyzwyczajone do tego, że te dwie pierwsze rundy mamy pod kontrolą, a kiedy dostajesz taką rywalkę, musisz być gotowa od razu. Każdy mecz traktuję bardzo profesjonalnie, ale jest inaczej, kiedy gram z innym mistrzynią wielkoszlemową lub kimś, o kim wiem, że potrafi grać bardzo dobrze. Nie powiedziałabym, że na dłuższą metę jest łatwiej. Można to było zobaczyć na Roland Garros w moim meczu z Naomi, więc czasami jest jeszcze trudniej. Kiedy masz te stresujące sytuacje na początku turnieju, a potem masz je ponownie w półfinale, nie stresujesz się tak bardzo, ponieważ jesteś przyzwyczajona do tego rytmu. Ale najpierw trzeba przebrnąć przez pierwsze rundy.”
Nasza reprezentantka wyjawiła, z którymi zawodniczkami chętnie poszłaby na kolację:
„Jedną z nich byłaby na pewno Steffi Graf. Chciałabym z nią porozmawiać, spotkać się, wymienić doświadczeniami. Wybrałabym również Marię Sharapovą, ponieważ nigdy tak naprawdę nie rozmawiałyśmy, odkąd zakończyła karierę, ja wtedy wciąż wspinałam się w rankingu. Czuję, że podjęła kilka dobrych decyzji poza kortem, jeśli chodzi o biznes i przedsiębiorczość. Dobrze sobie z tym poradziła, więc mogłabym wziąć z niej przykład. Trzecia byłaby Serena Williams.”
Kolejną rywalką Polki będzie Petra Martic.
08.09, 06:00 | Eurosport 2 | US Open |
08.09, 08:30 | Eurosport 1 | US Open |
08.09, 10:00 | Eurosport 2 | US Open |
08.09, 11:30 | Eurosport 1 | US Open |
08.09, 19:00 | Eurosport 2 | US Open |
08.09, 19:45 | Eurosport 1 | US Open |