Jasmine: Marzyłam o podniesieniu trofeum

Włoszka w finale Wimbledonu 2024 uległa w trzech setach Barborze Krejcikovej.

---

Jasmine Paolini w ostatniej fazie brytyjskich rozgrywek musiała uznać wyższość Barbory Krejcikovej. Włoszka liczyła, że uda się jej zdobyć trofeum Wimbledonu, ale sprawy potoczyły się inaczej. 28-latka ma nadzieję, że uda się jej utrzymać ten poziom:

„To trochę skomplikowane, aby teraz o tym mówić. To były bardzo dobre dwa tygodnie. Muszę zaakceptować dzisiejszy dzień i dalej ciężko pracować. Jestem pewna, że mi się uda. Dzisiejszy dzień jest trudny, ponieważ byłam blisko, ale to nie wystarczyło. Miałam kiepski początek, ale powiedziałam sobie, żeby trochę to przeczekać i powrócić pewniejszą w drugim secie, żeby mocniej uderzać piłkę.

W pierwszym secie grała bardzo dobrze. Trafiła wieloma pierwszymi serwisami. Poszło mi lepiej niż w poprzednim finale, ale to nie wystarczyło. Myślę, że trochę poprawiłam swoją grę. Bardziej w siebie wierzę, poprawiłam swój serwis, return…. Myślę też, że fizycznie jestem lepsza niż dwa lata temu. Jest wiele rzeczy, nie tylko jedna. Zaczęłam ten sezon bardzo dobrze, ale w zeszłym roku też grałam dobrze. Wygrywanie meczów również pomaga. Wciąż muszę przetworzyć to, co zrobiłam w finale Wimbledonu, to niewiarygodne.

Oczywiście teraz jestem trochę rozczarowana. To niesamowity rok, cieszę się nim. Mam nadzieję, że utrzymam ten poziom tenisa. Będę pracować, aby pozostać skupioną w taki sposób. Czasami trochę boję się marzyć za dużo. Staram się pozostać w teraźniejszości. Celem jest utrzymanie tego poziomu tak długo, jak to możliwe. Jeśli utrzymam ten poziom, to będę miała szansę dokonywać wielkich rzeczy. Dzisiaj marzyłam o podniesieniu trofeum, ale nie udało się.”

Jasmine w tym sezonie dotarła także do finału na kortach Rolanda Garrosa. W Paryżu była słabsza od Igi Świątek.