Carlos Alcaraz i Rafael Nadal sprawili swoimi rodakom miłą niespodziankę. Panowie postanowili połączyć swoje siły i uzupełnić skład Igrzysk Olimpijskich w grze podwójnej. We wtorek Carlitos i Rafa zameldowali się w ćwierćfinale. 21-latek stara się nie myśleć w trakcie rywalizacji o ciążącej na nim presji:
„Myślę, że zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie. Znacznie lepiej niż pierwszego dnia pod względem tego, jak ustawialiśmy się przy siatce. To normalne, że zaczynamy trochę niezdecydowani, a kiedy dajemy sobie szansę, aby iść naprzód, będziemy coraz lepsi. Ludzie oczywiście chcą, abyśmy zdobyli w deblu złoto, to normalne. Staramy się nie myśleć o tym zbyt wiele. O presji lub o tym, że mamy obowiązek to zrobić.
Oczywiście nie wygrywa się debla swoim nazwiskiem, więc wszystko może się zdarzyć. Są świetni gracze deblowi, którzy grają razem przez cały rok. Mają dużo pewności siebie i bardzo dobry poziom, więc musimy starać się pozostać skoncentrowani i stopniowo się poprawiać. Miejmy nadzieję, że uda nam się osiągnąć nasz cel i cel wszystkich Hiszpanów. Stopniowo poznajemy się coraz lepiej na korcie i poza nim. Na tych Igrzyskach Olimpijskich mamy okazję żyć razem i mieć rodzinną atmosferę, co oczywiście bardzo pomaga na korcie.”
W środę czterokrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych wystąpi na obiekcie Rolanda Garrosa w grze pojedynczej i podwójnej.