Aryna szczęśliwa po awansie do ćwierćfinału

Aryna szczęśliwa po awansie do ćwierćfinału

Białorusinka wypracowała wejście do dziesiątego wielkoszlemowego ćwierćfinału.


Aryna Sabalenka doskonale czuje się na obiekcie Flushing Meadows. 26-latka urodzona w Mińsku w ubiegłym sezonie weszła w Nowym Jorku do finału, a w tegorocznej edycji zagra o półfinał. Białorusinka została zapytana, co wpływa na jej dobre wyniki w US Open:

„Nie wiem. Prawda jest taka, że naprawdę lubię tu grać. Tłum jest niewiarygodny. Naprawdę lubię grać na tych wielkich stadionach, czuję to wsparcie. Nie chcę szybko odjeżdżać, chcę zostawać tak długo, jak to możliwe i cieszyć się tym fajnym kortem i atmosferą. Myślę, że właśnie dlatego jestem tu konsekwentna.

Bardzo się poprawiłam, a ostatni mecz był bardzo ciężką lekcją. Przez cały okres przed sezonem dużo pracowałam nad różnorodnością mojej gry, umiejętnością chodzenia do siatki, wykonywania slajsów, drop shotów i tak dalej. Myślę, że było to bardzo przydatne i bardzo się poprawiłam. Myślę, że od zeszłego roku jestem silniejsza psychicznie. Wiele się wydarzyło.”

Dwukrotna triumfatorka Australian Open od jakiegoś czasu mocno dba o zdrowie mentalne:

„Najważniejsze, aby zachować zdrowie, to otaczać się właściwymi ludźmi. Kiedy czujesz wsparcie i masz zapewnioną opiekę, to jest to najważniejsze. Kolejną sztuczką jest czerpanie radości z podróży. Ciężko pracujesz na korcie i walczysz o to, ale potem na dużych turniejach masz dzień wolny. Trzeba się tym cieszyć, całkowicie odciąć się od tenisa. Sesja treningowa, a potem idziesz na obiad, cieszysz się wolnym czasem i nie myślisz. Tak czy inaczej, te myśli będą się pojawiać, ale trzeba starać się cieszyć życiem. Wiem, że to łatwe i trudne jednocześnie. Myślę, że wszystko przychodzi z doświadczeniem.”

Była liderka światowej klasyfikacji poprawiła swoje podanie:

„Jakieś dwa lata temu zaczęłam pracować z biomechanikiem w Cincinnati. Wszystko zaczęło działać bardzo dobrze, a potem na US Open odważyłam się spróbować tych serwisów, które wtedy były dla mnie niewygodne, jak drugi serwis. Powiedziałam sobie: „Cóż, muszę to przezwyciężyć, zmierzyć się z tym strachem. Muszę zaserwować i zobaczyć, co się stanie, czy przeciwniczka zagra dodatkowy strzał”. Na US Open wszystko się ułożyło. Rozegrałam jeden mecz i pamiętam, że obawiałam się podwójnego błędu. Pomyślałam, że spróbuję zmierzyć się ze swoim strachem. Pamiętam, że zagrałam jeden serwis. Prawdopodobnie miałam do czynienia z break pointami lub ważnymi punktami, takimi jak drugi serwis. Naprawdę się bałam. Pomyślałam: „Cóż, muszę zobaczyć, co się stanie”. Zrobiłam to, wygrałam punkt i pomyślałam: „To działa, więc nie muszę za każdym razem przesadnie serwować”. I tak za każdym razem wszystko wraca do normy.”

Na drodze Aryny stanie teraz Qinwen Zheng.

bonio 2024-09-02 10:40:15
TRANSMISJE
08.09, 06:00 Eurosport 2 US Open
08.09, 08:30 Eurosport 1 US Open
08.09, 10:00 Eurosport 2 US Open
08.09, 11:30 Eurosport 1 US Open
08.09, 19:00 Eurosport 2 US Open
08.09, 19:45 Eurosport 1 US Open