We wtorek w ramach WTA Finals Riyadh rozegrano starcia Grupy Pomarańczowej. Iga Świątek o drugi punkt walczyła z Coco Gauff. Amerykanka wcześniej na dwanaście rozegranych pojedynków z Polką, zdołała wygrać z nią tylko raz. Tego dnia zwyciężczyni US Open 2023 rozprawiła się z wiceliderką rankingu WTA 6/3, 6/4.
Coco opowiedziała później o swoich wrażaniach z tej konfrontacji:
„Oczywiście, zwycięstwo takie, jak to zawsze jest miłym uczuciem. Kiedy weszłam na kort, byłam bardzo świadoma tego, jak wygląda moje H2H z Igą. Wiem, że nie jest ono dla mnie najkorzystniejsze i może to odebrać mi trochę pewności siebie. Zawsze jest w stanie pokazać świetny poziom tenisa, kiedy się ze sobą mierzymy. Dzisiaj obie miałyśmy trudne chwile. Było kilka naprawdę zaciętych gemów. Kilka z po 40, ale umiejętność narzucenia swojej gry pomogła mi pozostać silną i iść naprzód. Jestem pewna, że były momenty, w których mi się to nie udawało, ale jeśli jest jedna rzecz, której potrzebujesz, aby pokonać Igę, to jest to solidność. To coś, co myślę, że mi się udało.
Myślę, że to zasługa moich uderzeń z głębi kortu, a także moich returnów. W pierwszym secie był moment, w którym były trzy zacięte gemy z rzędu. Zdobyłyśmy kilka imponujących punktów, w tym było kilka break-pointów. Ważne było, aby mnie to nie zniechęciło. Byłam przekonana, że w pewnym momencie mi się uda. Nawet w ostatnich kilku gemach zawiodłam przy kilku piłkach na przełamanie, ale w głębi duszy powtarzałam sobie w kółko, że mam rację, że to jest droga, którą należy podążać. Było dla mnie jasne, że kolejny punkt spadnie na moją stronę, dopóki tak się nie stało.”
20-latce podobała się atmosfera panująca podczas tej batalii:
„To wiele dla mnie znaczy, że otrzymałam tyle ciepła od publiczności. Zwłaszcza z tamtego narożnika, gdzie wspierali mnie przez cały mecz. Naprawdę to doceniam. Czuję, że dziś wieczorem była naprawdę fajna atmosfera. Nawet dzięki tym, którzy bardziej wspierali Igę. Lubię też oddychać tego rodzaju atmosferą podczas meczu tenisowego. To sprawia, że wszystko jest o wiele bardziej ekscytujące, kiedy nadchodzi czas rywalizacji.”
Przed Amerykanką ostatni mecz w fazie grupowej z Barborą Krejcikovą.