Jack: Byłem trochę zdenerwowany przed meczem

Brytyjczyk triumfował w niedzielę w BNP Paribas Open (ATP Masters 1000).

---

Jack Draper w ubiegłym tygodniu w doskonałym stylu triumfował na obiekcie w Indian Wells (ATP Masters 1000). W poniedziałek 23-latek urodzony w Sutton zadebiutował w TOP 10. Brytyjczyk jest dumny ze swoich osiągnięć:

„Zwycięstwo tutaj to niesamowite uczucie. Oglądałem ten turniej odkąd byłem małym dzieckiem. Patrzyłem jak wielcy mistrzowie grają na tym wspaniałym korcie. Możliwość zostania tutaj mistrzem jest dla mnie wszystkim. Nie mogłem o tym myśleć aż do ostatniej piłki. Przed meczem myślisz o wszystkich możliwych scenariuszach. Masz wiele wątpliwości. Myślisz, że możesz przegrać. To, że udało mi się przezwyciężyć i pokonać te wątpliwości, zagrać w finale tak, jak to zrobiłem, sprawia, że ta wygrana jest o wiele lepsza. Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny z moich sukcesów w tym tygodniu.”

Półfinalista US Open 2024 opowiedział o tym, jak się czuł po zwycięstwie w półfinale nad Carlosem Alcarazem:

„To z pewnością był dla mnie wielki moment. Bycie w pierwszej dziesiątce i zdobycie mojego pierwszego tytułu ATP Masters 1000 dodaje mi dużo pewności siebie. Wczoraj był to dla mnie wielki moment. Dawno nie czułem się tak na korcie tenisowym. Ten trzeci set był dla mnie bardzo ważny, bo dziś wyszedłem na kort wiedząc, że gram w finale. Prawda jest taka, że byłem trochę zdenerwowany przed meczem, ale gdy tylko wszedłem na kort, poczułem się niesamowicie. Czułem, że panuję nad sytuacją. Wiedziałem, co muszę robić. Postawiłem na wygraną.

Po wygranej z Carlosem szczerze mówiąc się zrelaksowałem. Zrobiłem kąpiel lodową, zwykłe zabiegi i odpocząłem. Nie spałem zbyt dobrze ostatniej nocy. Obudziłem się dość zmęczony, ale zdarzało mi się to już wiele razy. Grasz duży mecz następnego dnia i czasami twój umysł chce ci powiedzieć, że jesteś zmęczony i cierpisz. Jednak kiedy trenuję, staram się być bardzo regularny. Poniedziałek, wtorek, nawet sobota, jest wiele dni w tygodniu, w trakcie których nie czujesz się na 100%, nie czujesz energii. Ważne jest, aby trenując w te dni, popchnąć się do granic możliwości, ponieważ możesz doświadczyć czegoś podobnego w trakcie rywalizacji.

Starałem się nie myśleć o tym za dużo. Rano czułem się trochę zmęczony z powodu wszystkich wczorajszych emocji, ale byłem w finale. Ciężko pracowałem, aby się tu dostać. Pokonałem pięciu świetnych graczy, więc nie było czasu na zmęczenie. Musiałem tam wyjść i dawać z siebie wszystko przy każdej piłce. Bez względu na to, jak się czułem, po prostu walczyć o wszystko.”

Jack wyjawił, co okazało się kluczowe w jego przyzwyczajeniu się do warunków panujących w Kalifornii:

„W zeszłym roku czułem się tutaj bardzo niekomfortowo. Mój serwis bardzo ucierpiał. Nie czułem się tak dobrze w kontroli nad piłką i mentalnie się wyłączyłem. Wiedziałem, że ten turniej będzie wyzwaniem, nie tylko dla mnie, ale dla wielu graczy. Zarówno Taylor, jak i Carlos grają bardzo agresywnym forehandem i bardzo dobrze serwują. W miarę upływu meczów czułem się coraz pewniej. Dzisiaj myślę, że starałem się wykorzystać moje mocne strony. Czułem, że serwuję naprawdę dobrze. Naprawdę szukałem mojego forehandu i odbicia, które generuje. Jestem dumny ze sposobu, w jaki zaakceptowałem warunki w Indian Wells i byłem w stanie grać w ten sposób.”

Przed Draperem start w Miami Open (ATP Masters 1000).