Iga: Jestem blisko odnalezienia swojego rytmu

Polka w drugiej rundzie Mutua Madrid Open wygrała ciężki bój z Alexandrą Ealą.

---

Iga Świątek o wejście do trzeciej rundy hiszpańskiego turnieju walczyła w czwartek z Alexandrą Ealą. Pięciokrotna zwyciężczyni imprez wielkoszlemowych potrzebowała trzech partii, żeby zatrzymać nastolatkę 4/6, 6/4, 6/2. Na konferencji prasowej Polka opisała swoje wrażenia z tego starcia:

„To był mój pierwszy mecz tutaj. Z tego, co pamiętam, nigdy nie było łatwo przystosować się do wysokości. Podczas pierwszych treningów, które tu odbyłam, było znacznie chłodniej. Wczoraj było cieplej, ale mieliśmy tylko około godziny na przygotowanie się, więc nie były to dokładnie te same wrażenia, jakie miałam podczas meczu. Piłki leciały z mojej rakiety trochę bez kontroli, więc w drugim secie nieco zwiększyłam napięcie i potem było lepiej. Ale mimo to, kiedy nie zaczynasz dobrze, czasami trochę dłużej zajmuje odnalezienie swojej gry, ale potem mi się to udało, więc jestem zadowolona.”

23-latka pochodząca z Warszawy została zapytana, jak udało się jej odwrócić losy tej konfrontacji:

„Nie wiem dokładnie, bo czułam, że popełniam zbyt wiele błędów, więc nie było żadnej konkretnej zmiany. Chciałam zachować margines bezpieczeństwa. Grać nieco pewniej, zagrywać więcej piłek, ponieważ popełniałam niepotrzebne błędy. Na kortach ziemnych czuję, że czasami mam nieco większą przewagę w niektórych sytuacjach, podczas których Alexandra mogłaby to wykorzystać na szybszych kortach twardych.”

Wiceliderka światowej klasyfikacji zaraz po triumfie udała się na trening:

„Czułam, że muszę popracować nad kilkoma rzeczami. Najlepiej było to zrobić zaraz po meczu, aby organizm zapamiętał dobre ruchy. Pracowaliśmy około 30 minut na korcie, więc dobrze, że miałam okazję to zrobić. Po prostu po to, żeby to zapamiętać, żeby ciało zapamiętało to, co dobre, a nie to, co złe wydarzyło się podczas meczu.”

Polka ma teraz na korcie nową filozofię:

„Nie było to łatwe i nie zawsze jest to pozytywne, ponieważ oczywiście wiem, jak potrafię grać. Byłam pewna, że nie gram swojej gry. Ale szczerze mówiąc, nie wiem, ostatnie tygodnie nie były łatwe, więc staram się podchodzić do tego na luzie. Skupiać się tylko na następnym punkcie. Próbuję odzyskać pewność siebie i nie zamartwiać się myślami o poprzednich meczach i punktach. Wiem, że jestem blisko odnalezienia swojego rytmu. Oczywiście czułam, że byłam też blisko w Stuttgarcie. Więc spróbuję skupić się tylko na kolejnym punkcie i to wszystko.”

Przed Igą pojedynek w stolicy Hiszpanii z Lindą Noskovą.