Iga: Nic mi dzisiaj nie wychodziło

Wiceliderka rankingu WTA w 1/2 Mutua Madrid Open uległa Coco Gauff.

---

W czwartek Iga Świątek musiała uznać wyższość w półfinale hiszpańskiego turnieju Coco Gauff. Pięciokrotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych przegrała z rozpędzoną Amerykanką 1/6, 1/6. Polka wyjawiła później, że miała problem z właściwym poruszaniem się po korcie:

„Nie mogłam nic zmienić podczas meczu. Od początku do końca było tak samo. Nie mogłam podnieść swojego poziomu. Coco radziła sobie bardzo dobrze, a ja dzisiaj nie poruszałam się dobrze. Nie mogłam odbijać jej piłek z odpowiednim ciężarem… Z mojej strony z taką grą było bardzo źle .

Czułam, że nie mogłam się dobrze poruszać. Dzisiaj nie mogłam nawet wprowadzić do gry planu B. Nic mi dzisiaj nie wychodziło. Wszystko się zawaliło. Mam wrażenie, że przed uderzeniami źle stawiałam stopy na korcie. Żałuję, że nie mogłam się lepiej poruszać i szukać opcji powrotu na tablicy wyników, tak jak w poprzednich dniach. Dziś nie było to możliwe.

Od zeszłego tygodnia nie jest mi łatwo się poruszać. Czuję ciężar w nogach. Wiem, jak muszę się poruszać. Jest to coś, o czym prawie nie muszę myśleć podczas meczów, ale w ostatnich kilku meczach nie było to takie łatwe. Zmusza mnie to do myślenia o większej precyzji stóp, ponieważ samo to nie działa. Mam nadzieję, że pewnego dnia to zadziała, ale postaram się nad tym popracować.

Czułam się dzisiaj dobrze. Pod względem nastawienia i emocji nie jestem inną tenisistką niż kilka sezonów temu.”

23-latka urodzona w Warszawie chciałaby chwilę odpocząć przed Internazionali BNL d’Italia:

„Chcę wziąć kilka dni wolnego. Nie miałam na to czasu od Stuttgartu. To mój trener powie mi, co mam robić przez kilka następnych dni.”

W stolicy Włoch była liderka rankingu WTA będzie broniła tytułu.