Djoko: To mógł być mój ostatni mecz na RG

Novak dotarł na paryskiej mączce do fazy półfinałowej.

---

Novak Djokovic walkę o wejście do finału French Open 2025 przegrał z Jannikiem Sinnerem w trzech odsłonach 4/6, 5/7, 6/7 (3). Po po porażce Serb nie krył wzruszenia. Dwudziestoczterokrotny zwycięzca imprez wielkoszlemowy wyjawił, że być może była to jego ostatnia konfrontacja w stolicy Francji:

„To mógł być mój ostatni mecz tutaj, na Roland Garros. Dlatego byłem trochę bardziej wzruszony, zwłaszcza pod koniec. Ale jeśli to był ostatni mecz w mojej karierze na Roland Garros, to był on wspaniały ze względu na atmosferę i to, co otrzymałem od publiczności. Nie wiem, co przyniesie mi jutro na tym etapie mojej kariery. Będę jednak podtrzymywał karierę. Oczywiście teraz czeka mnie Wimbledon, który jest moim ulubionym turniejem z dzieciństwa. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby się do niego przygotować. Myślę, że moje największe szanse, gdzie mogę wygrać kolejny turniej wielkoszlemowy, to Wimbledon, albo szybszy kort twardy, na przykład w Australii.

Powiedziałem, że to mógł być mój ostatni mecz. Nie powiedziałem, że tak będzie. Więc w tej chwili nie wiem. Dwanaście miesięcy na tym etapie mojej kariery to dość dużo czasu. Czy chcę grać dalej? Tak, chcę. Ale czy będę mógł zagrać tutaj za dwanaście miesięcy? Nie wiem. Więc tak, to wszystko, co mogę powiedzieć w tej chwili.

Postaram się trzymać planu, który miałem, czyli grać w turniejach wielkoszlemowych. Te turnieje są priorytetami w moim kalendarzu. Wimbledon i US Open, tak, są w planach. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć. Zamierzam to zrobić, chyba że coś się wydarzy. Ale czuję, że chcę zagrać na Wimbledonie, chcę zagrać na US Open. Te dwa na pewno. Co do reszty, nie jestem jeszcze pewien.”

W trakcie paryskich zmagań były lider rankingu ATP zmagał się z pewnymi problemami fizycznymi. Djoko zdradził, że nie wpłynęły one na jego postawę:

„Trochę mi to przeszkadzało podczas niektórych długich meczów w tym turnieju. To problem mięśniowy, który wymagał leczenia i nad którym pracowałem. Ale wydaje mi się, że im dalej w turnieju, tym mecze są bardziej wyczerpujące fizycznie i w pewnym sensie problem się pogłębia. Nie sprawiało mi to jednak większych problemów. Nie powiedziałbym więc, że przeszkadzało mi to w grze. Nadal mogłem poruszać się prawie w 100%. Było więc w porządku. Szczerze mówiąc, nie przywiązywałbym do tego zbytniej wagi.”

38-latek pochodzący z Belgradu na razie nie ma w planach gry w żadnych rozgrywkach poprzedzających Wimbledon.