Andy: Chciałbym ponownie kogoś trenować

Były lider rankingu ATP chciałby ponownie spróbować swoich sił jako szkoleniowiec.

---

Andy Murray jest obecny w Londynie, ponieważ to właśnie tam na obiekcie Queen’s Club został w poniedziałek rozegrany pierwszy mecz na korcie jego imienia. Przy okazji pobytu w stolicy Wielkiej Brytanii 38-latek opowiedział o swojej pracy z Novakiem Djokovicem:

„Bycie trenerem Djokovica było wyjątkowym doświadczeniem. Praca z jednym z najlepszych sportowców wszech czasów była ogromnym przywilejem. Nie planowałem tak szybkiego przejścia z roli gracza do trenera, ale musiałem skorzystać z tej okazji. Nauczyłem się wiele o tym, co jest potrzebne do pracy w zespole. Kiedy jesteś tenisistą, wszyscy wokół ciebie zwracają na ciebie uwagę, ale jako trener musisz koordynować działania wielu osób. Znaleźć najlepszy sposób na to, aby przekazywać tenisistom to, co chcesz. Muszę się tego nauczyć i nad tym pracować. Z Novakiem spędziłem wspaniałe chwile poza kortem. Chociaż nie osiągnęliśmy oczekiwanych wyników, to przynajmniej próbowaliśmy. Chciałbym ponownie kogoś trenować, ale w przyszłości.”

Trzykrotny zwycięzca imprez wielkoszlemowy uważa, że tenis jest w dobrych rękach:

„Finał Roland Garros jest potwierdzeniem świetnej passy męskiego tenisa. Zarówno Carlos, jak i Jannik mają bardzo różne style i osobowości, co fascynuje fanów. Moim zdaniem Alcaraz gra imponująco, a jego rywalizacja z Sinnerem może być spektakularna. Kiedy kończy się era genialnego pokolenia, ludzie się martwią, ale sport zawsze ewoluuje i nieustannie się poprawia. Oczywiście, mimo że tenis przeżywa świetny moment, nie możemy zapominać o osiągnięciach „Wielkiej Trójki”. Jestem przekonany, że Carlos i Jannik są na najlepszej drodze do zapisania się w historii, ale zbudowanie tego, co osiągnęli Rafa, Roger i Novak, zajęło wiele czasu. Wygranie ponad dwudziestu turniejów wielkoszlemowych nie jest czymś normalnym, zobaczymy, czy im się to uda.”

Były lider światowej klasyfikacji zabrał również głos w sprawie swojego rodaka, Jacka Drapera:

„Jestem przekonany, że będzie jednym z graczy, którzy będą zdobywali tytuły wielkoszlemowe w przeciągu najbliższych pięciu lub dziesięciu lat. Jest w trakcie rozwoju i radzi sobie znakomicie. Ma potencjał, aby osiągać wielkie sukcesy.”

Szkot ma na swoim koncie 46 turniejowych triumfów. Zarobił na światowych kortach blisko 65 milionów dolarów.