Jannik Sinner w tym sezonie zdobył drugie trofeum chińskich zmagań (ATP 500). Czterokrotny zwycięzca rozgrywek wielkoszlemowych bardzo lubi rywalizację w tej imprezie:
„Czuję, że publiczność tutaj zawsze była dla mnie wyjątkowa. Już od kilku lat, kiedy tu przyjeżdżam. Kiedy ponownie zdobywasz tytuł w miejscu, w którym już go zdobyłeś, staje się to bardzo wyjątkowym miejscem, prawda? Bez wątpienia kilka lat temu był to punkt zwrotny w mojej karierze. Grałem świetny tenis przeciwko wielkim przeciwnikom. Zawsze będę to pamiętał. Wracam tutaj i ponownie wygrywam, to bardzo miłe. Tak, wsparcie było niesamowite od pierwszego dnia. Widok pełnego stadionu podczas finału jest niesamowity.”
W China Open niepokonani byli kiedyś również Rafael Nadal i Novak Djokovic. 24-latek zabrał głos w tej sprawie:
„Oczywiście, to fantastyczne, że moje nazwisko znajduje się obok ich nazwisk. Jednocześnie, jak zawsze powtarzam, każdy jest inny. Każdy stara się wytyczyć własną drogę i własną karierę zawodową. Naprawdę nie wiem, ile razy tu grali. Ale dla mnie ten turniej zawsze będzie wyjątkowy. Bez względu na to, co przyniesie przyszłość. Bardzo rzadko zdarza się, żeby przyjechać gdzieś po raz pierwszy i od razu wygrać. Tak właśnie było w moim przypadku. Teraz mam za sobą trzy finały z rzędu w przeciągu trzech lat. To oznacza, że bardzo lubię grać tutaj w tenisa. Czuję się bardzo komfortowo. Tak, miło jest też wiedzieć, że inni wielcy gracze grali tutaj, na tym stadionie.”
Były lider światowej klasyfikacji stara się starannie dobierać turnieje, w których bierze udział:
„To trudne. Myślę, że w zeszłym roku również bardzo dobrze zarządzaliśmy sezonem. Pod koniec sezonu grałem niesamowicie dobrze, ponieważ na początku podjąłem kilka decyzji i nie grałem w kilku turniejach. Nie twierdzę, że była to słuszna lub błędna decyzja. Nigdy nie wiadomo. Staram się to zrozumieć. Kiedy masz 23 lub 24 lata, bardzo trudno jest w pełni zrozumieć swoje ciało i umysł oraz wiedzieć, co jest dla ciebie najlepsze, ponieważ jesteś jeszcze młody. Dlatego ważne jest, aby otaczać się najlepszymi ludźmi, którzy w niektórych momentach będą cię nieco prowadzić. W tym roku było trochę inaczej. Nie było łatwo. Ale jednocześnie wykorzystałem ten czas, aby popracować nad kilkoma rzeczami. Trenowaliśmy bardzo ciężko. Czuję, że fizycznie z każdym dniem jestem coraz lepszy.
Już opuściłem wiele turniejów. W zeszłym roku na przykład nie grałem w kilku turniejach. Oczywiście zależy to od wyników, które osiągasz. Jeśli dochodzisz bardzo daleko, tak jak Carlos w tym sezonie i praktycznie za każdym razem, kiedy grasz, dochodzisz co najmniej do finału, to turnieje są również coraz dłuższe. Turnieje Masters 1000 są również dość długie. Nie są to imprezy trwające tydzień, ale praktycznie dwa tygodnie.
Tak, czasami czuję, że trzeba pominąć niektóre turnieje. Ale każdy myśli inaczej, prawda? W moim przypadku w zeszłym roku pominąłem kilka turniejów, ponieważ uważam, że było to najlepsze dla mojego ciała i umysłu, a w tym roku również nie grałem w Toronto. Dlatego mówię, że tak, są one obowiązkowe, ale ostatecznie można wybierać. Zawsze wybierałem i nadal będę wybierał to, co jest dla mnie najlepsze.”
Przed Jannikiem start w Rolex Shanghai Masters (ATP Masters 1000).
| 14.11, 11:30 | Polsat Sport 2 | Nitto ATP Finals |
| 14.11, 14:00 | Polsat Sport 1 | Billie Jean King Cup |
| 14.11, 17:00 | Canal+ Sport 2 | WTA Finals Riyadh |
| 14.11, 17:30 | Polsat Sport 2 | Billie Jean King Cup |
| 14.11, 20:30 | Polsat Sport 2 | Nitto ATP Finals |
| 14.11, 23:00 | Canal+ Sport 2 | WTA Finals Riyadh |