Ciekawa rywalizacja i zaskakujaco dobrze spisujący się Lopez. W poprzedniej analizie typowałem, że z Isnerem przegra, stało się inaczej. Hiszpan zagrał świetne spotkanie, nie dał się przełamać, dał tylko dwa break pointy. Świetnie serwował, grał na bardzo wysokiej skuteczności. Aż 55 winnerów przy tylko 10 niewymuszonych błędach! Znakomita, regularna gra ze strony Feliciano. W poprzednich meczach także spisywał się bardzo dobrze, jednak grał z przeciętniakami. Test z „Big Johnem” przeszedł celująco i teraz czeka go kolejny sprawdzian.

Wawrinka także gra dobry turniej, jednak zdecydowanie więcej ma przestojów w grze. Z Istominem spiał się dobrze, ale do perfekcji dużo zabrakło. Choćby stosunek winnerów do niewymuszonych błędów jak na trzy szybko wygrane sety nie robi wrażenia (33:21). W poprzednich rundach stracił seta z Lu i pewnie pokonał Sousę. Jak dla mnie mecz z Istominem nie był żadnym wyznacznikiem i teraz czeka go naprawdę wielka przeprawa z Lopezem. Ten mecz pokaże na co tak naprawdę stać Stana na Wimbledonie.

W gruncie rzeczy duże znaczenie będzie miała nawierzchnia. Trawa zdecydowanie lepiej odpowiada Hiszpanowi, który na Wimbledonie spisuje się zawsze dobrze. Jedyny wyjątek to 2012 rok, gdzie odpadł już w I rundzie. Szwajcar natomiast w ostatnich latach regularnie odpadał w I lub II rundzie. Teraz udało mu się dotrzeć już do IV fazy, więc ma niezłą zaliczkę do rankingu.

Moim zdaniem spotkanie będzie wyrównane i można poszukać tutaj overa gemowego, jednak Lopez wydaje się znakomitym dogiem. Jak dla mnie to właśnie Feliciano powinien być faworytem tego meczu. Jak dla mnie 60/40 na jego korzyść, ale jak będzie okaże się już jutrzejszego dnia.

Mój typ: Feliciano Lopez wygra po kursie 2.37