Gasquet w ostatnich tygodniach może nie zachwycał, ale na US Open broni punktów za półfinał i to będzie wystarczającą motywacją dla Francuza by dzisiaj wygrać z rodakiem. Kursy jak dla mnie powinny być na odwrót mimo, że to Monfils prowadzi w H2H nie sądzę, żeby dzisiaj był w stanie poprawić bilans bezpośrednich spotkań. Richard w dwóch pierwszych meczach bardzo solidnie serwisem, jak zwykle regularnie w wymianach. Skuteczność również na wysokim poziomie, kto choć raz widział Francuza na pewno zna jego świetny jednoręczny backhand i wyszkolenie techniczne. Jak do tej pory Gasquet stracił trzy swoje podania, ale seta jeszcze nie oddał.
Jego dzisiejszym rywalem jest Monfils, z którym się bardzo dobrze zna. Gael również pewnie wygrywał ze swoimi przeciwnikami, jednak moim zdaniem prezentował się gorzej od Richarda. O ile na returnie grał bardzo dobrze tak przy swoich podaniach bywało różnie. Tracił łatwo punkty, popełniał wiele własnych błędów, a do tego dawał szanse na przełamania. Co prawda stracił także tylko trzy podania, ale jego rywale mieli więcej okazji na breaka. Jak grał w poprzednich turniejach? III runda w Cincinnati i II w Toronto, przegrana po walce z Djokovicem i Federerem. Francuz może być zadowolony z tych dwóch meczów, jednak w decydujących momentach popełniał błędy i to się na nim zemściło.
Monfils jest znany z tego, że potrafi przegrać mecz na własne życzenie i właśnie to przekonuje mnie tutaj, aby postawić przeciwko niemu. Gasquet na pewno będzie potrafił wykorzystać większość okazji i pokaże gdzie jest miejsce jego rodaka. Value zdecydowanie po stronie Richarda, więc kurs pobieram z uśmiechem na twarzy, bo według mnie jak wspomniałem powinny być wystawione odwrotnie.
Mój typ: Richard Gasquet wygra po kursie 2.37