Martina Hingis to pierwsza Szwajcarka, która dla swojego kraju zdobyła wielkoszlemowy tytuł. Była liderka rankingu WTA uważa, że była pionierką dla Stana Wawrinki i Rogera Federera, którzy po niej wygrywali Wielkie Szlemy.
– W pewnym sensie czuję się pionierką, bo przede mną nikt dla Szwajcarii nie zdobył wielkoszlemowego tytułu. Ci, którzy przyszli po mnie, mieli punkt odniesienia. Wskazałem drogę do sukcesu Federerowi i Wawrince. Im było trochę łatwiej wygrywać turnieje wielkoszlemowe, bo nie mieli takiej presji, aby być tym pierwszym – przyznała zawodniczka, dla której 2017 rok był ostatnim w zawodowej karierze.
– Z biegiem lat zdawałem sobie sprawę, że życie tenisistki jest bardzo trudne, ale jednocześnie pouczające. Cieszę się, że było mi dane doświadczyć tyle w swoim życiu. Dzięki tenisowi mówię w czterech językach, a teraz uczę się indyjskiego i chińskiego.
Hingis przyznała, że pomimo zakończenia kariery, nie zamierza rezygnować z tenisowego życia. Szwajcarka chciałaby zostać trenerem. – Mam nadzieję, że rozpocznę pracę jako trenerka. Może pomogę komuś stać się nowym Federerem – podsumowała.