Trwa świetna passa Rogera Federera

Od początku tego spotkania to Roger Federer ustalał warunki gry – Szwajcar pierwsze przełamanie uzyskał w szóstym gemie inauguracyjnego seta i to wystarczyło do jego wygrania. Z każda kolejną minutą spędzoną na korcie przez Federera i Gasqueta, było widać, że tenisista z Bazylei czuje się coraz lepiej, a Francuzowi zaczyna doskwierać zmęczenie. Druga partia zakończyła się podwójnym błędem 12. tenisisty świata.

Ostatni set był zupełną formalnością, Gasquet nawet nie starał się zmieniać losów tej partii, a Szwajcar ciągle grał na bardzo wysokim poziomie i po zaledwie 87 minutach tego spotkania Federer mógł się cieszyć ze zwycięstwa 6:3, 6:3, 6:1. – Rozegrałem bardzo dobry mecz. Gasquet to inny typ zawodnika niż Isner, z którym grałem w poprzedniej rundzie i miałem więcej czasu na przygotowanie się do uderzenia – ocenił 34-latek.

Roger Federer kontynuuje świetną serię – starcie z Gasquetem było jego 10. meczem wygranym z rzędu. Dodatkowo w drodze do półfinału turnieju rozgrywanego na kortach Flushing Meadows reprezentant Szwajcarii nie przegrał seta. O pierwszy finał od 2009 roku Federer zmierzy się ze swoim rodakiem Stanem Wawrinką.