Kolejna niespodziewana przegrana Dimitrova

Grigor Dimitrov nie będzie najlepiej wspominał ostatnich tygodni – Bułgar od połowy sierpnia nie wygrał w żadnym z turniejów, w których występował przynajmniej dwóch meczów. Na US Open w drugiej rundzie pokonał go Mikhaił Kukushkin, tydzień temu w Kuala Lumpur musiał uznać wyższość Benjamina Beckera, a w I rundzie imprezy w Tokio pogromcą tenisisty rozstawionego z numerem ósmym okazał się Benoit Paire.

Wtorkowe starcie pomiędzy Bułgarem a Francuzem było stosunkowo wyrównane – o losach inauguracyjnej partii zadecydował jej pierwszy gem, w którym Dimitrov stracił swoje podanie. Następnie obaj tenisiści nie byli nawet w stanie nawiązać walki przy serwisie rywala, co oznaczało, że pierwsza odsłona została zapisana na konto Paire’go.

Dimitrov w drugim secie nie popełnił tego samego błędu i od samego początku był niesamowicie skupiony. To popłaciło przełamaniem rywala na 5:3 i wyrównaniem stanu gry. Bułgar nie był w stanie pójść za ciosem, w trzecim secie wróciły do niego demony i i były ósmy tenisista świata zaczął seryjnie psuć łatwe piłki, co natychmiast wykorzystał rywal z Avinion. Paire już w drugim gemie wyszedł na prowadzenie z przełamaniem, a przy wyniku 4:1 potwierdził swoją wyższość i ponownie wygrał gem serwisowy rywala.

Ostatecznie Benoit Paire po jednej godzinie i 34 mintuach gry odniósł zwycięstwo 6:4, 3:6, 6:1 i awansował do 1/8 finału. Francuz o ćwierćfinał zagra z Macrosem Baghdatisem – w dotychczasowych bezpośrednich pojedynkach tych zawodników jest remis 1-1.