Tsonga górą w starciu z Robredo

Jo-Wilfried Tsonga wrócił do gry po nieudanym występie w Pekinie – Francuz w stolicy Chin zakończył zmagania na pierwszej rundzie i porażce z Andreasem Haider-Maurerem. W poniedziałek tenisista z Le Mans pokonał Tommy’ego Robredo 6:7(5), 6:2, 6:2 i awansował do 1/16 finału imprezy w Szanghaju.

W pierwszej partii żaden z tenisistów nie uzyskał ani jednego przełamania, a jedyne break pointy miały miejsce w dziewiątym gemie – wtedy Tsonga wyszedł na prowadzenie 40:0 przy podaniu Robredo, następnie miał kolejną szansę na przełamanie, ale doświadczony Hiszpan wyszedł z opresji i wyszedł na prowadzenie 5:4. 33-latek w tiebreaku wygrał punkt przy podaniu rywala, nie stracił ani jednego swojego serwisu i to wystarczyło, aby zwyciężyć w inauguracyjnej odsłonie.

Później na korcie dominował Tsonga – Francuz zdecydowanie poprawił swoją grę na returnie, co od razu przyniosło efekt. Tenisista z Le Mans wyszedł na prowadzenie 3:1, a w ostatnim gemie drugiej odsłony, zdobył kolejne przełamanie i wyrównał stan gry. Ostatni set niczym nie róźnił się od poprzedniego. Tsonga błyskawicznie pokazał kto rządzi na korcie, uzyskał breaka, następnie kolejnego i zakończył ten mecz w bardzo dobrym stylu.

Jo Wilfried Tsonga, który w Szanghaju jest rozstawiony z ’16’, w swoim kolejnym mecz zagra z doświadczonym Victorem Estrellą. Reprezentant Dominikany w poniedziałek okazał się lepszy od szczęśliwego przegranego z kwalifikacji – Donalda Younga.